Wpis z mikrobloga

Mireczki i różowe paski spod tagów #tinder #badoo #podrywajzwykopem doradźcie troszkę.

Jestem po dość długim związku, jakis czas temu zacząłem korzystać od czasu do czasu z tindera, umawiając sie z kobietami. Bez większych sukcesów, raczej z powodu tego ze jestem wybredny.

Tydzień temu poznałem nieprawdopodobna dziewczynę, widzieliśmy sie co prawda raz, ale podczas tego spotkania, nie znalazłem nic, co mi sie nie spodobało. Pomijając kwestie wizualne, zaprezentowała sie jako bardzo ciekawa osoba.

I tu pytanie do was, głownie do #rozowepaski jak to rozegrać, nie wiem czy ona jest zainteresowana, czy nie. Póki co zależy mi na tym żeby nie była na nie, a czas pokaże co dalej.

Ostatnie 3 dni, cieżko powiedzieć ze sobą rozmawiamy, bo po prostu miło mi odpisuje na moje wiadomości.

Pojawia sie tutaj tez mój kompletny brak pewności siebie, bo wydaje mi sie ze dziewczyna jest z „innej ligi”

Czasem warto poczytać co inni mogą mieć do powiedzenia.
  • 25
@poiuytrewq1: taki mam plan. Zastanawia mnie tez podejście #rozowepaski do kontaktowania sie po takich „randkach”. Czy sie do niej odzywać, czy olać i napisać juz po świętach.

Stary chłop jestem, a przeżywam to jakbym miał 16 lat. Wszystko dlatego, ze po jednym spotkaniu, nikt nigdy nie zrobił na mnie aż takiego wrazenia.
@ajpadajfon nie jestem różowym ale, zaproś ją po prostu na kawę. Jak się zgodzi to oznacza że też jest tobą zainteresowana, a jak nie to nie. Zaplanuj co ewentualnie będziecie robić na kawie po kawie i do dzieła
@Ryboflawina @poiuytrewq1

Dobra, ale teraz ostatnie dwa dni to ja sie pierwszy odzywam i próbuje podtrzymywać kontakt, wiec jak napisze trzeci dzień, to żeby nie było ze wyjdę na natręta i oleje sprawę. Sama sie nie odzywa po spotkaniu. Mozna to oczywiście tłumaczyć tym ze są święta i na głowie ma ważniejsze sprawy, niż pisać do obcego typa z internetu
@ajpadajfon: Ja też miałem analogiczne poczucie po moim spotkaniu, ale to jednak 'ta inna liga' odezwała się pierwsza sama po jakimś 1 dniu milczenia i poszło :) - mam nadzieje, że to nie ta sama (już była) bo będę Ci musiał #!$%@?ć łeb i połamać ręce. No ale do rzeczy - tydzień to już trochę czasu minęło, trzeba było dać z 3-4 dni i zaproponować drugie spotkanie (niekoniecznie #!$%@? oklepaną kawę,
@iEarth: z mojej strony spotkanie było udane, a odezwałem sie kolejnego dnia i kolejnego i kolejnego. Nie wyskoczę raczej teraz z zaproszeniem na kolejna kawę, na za tydzień. Do konca roku nie ma jej w mieście gdzie mieszkamy
@Ryboflawina: i tez jak do niej napisze, to odpisuje za każdym razem, ale pierwsza nic nie napisze. Nie wiem czy nie lepiej przeczekać chwile, czy sama sie odezwie, ale dziewczyny maja czasem dziwne teorie i roznie moze to odebrać.

Tak czy inaczej, to ja odniosłem wrażenie na spotkaniu, ze moze nie być zainteresowana, mino ze było całkiem spoko
@iEarth: a propos wiadomości jeszcze. Wszystkie próby kontaktu po randce, wyglądają tak ze wymienimy pare zdań, po czym ona juz nie pisze nic dalej sama z siebie i kolejnego dnia znowu ja zaczynam. Nie wiem kurna czy to tak powinno działać, czy moze przesadzam, czy po prostu jestem #!$%@?
@iEarth: tak, miło odpisuje i raczej nie olewczo. Czasem na koniec rzuci - a Ty? A u Ciebie? Ale koniec końców potem urywa rozmowę. Wiem, ze u niej święta są bardzo „świąteczne” wiec tez nie wymagam żeby przy stole z rodzina siedziała z telefonem