Aktywne Wpisy
ONVIF +338
Jakiś czas temu jadąc samochodem prawie rozjechałem kociaka który o 4:00 był na środku ulicy. Mokry, ubłocony i wychudzony. Mimo, ze nigdy jakoś za kotami nie przepadałem to wziąłem go do domu, żona go ogarnęła, zawiozła do weterynarza i daliśmy info po znajomych, że mamy kotka do oddania. Jakoś tak się złożyło, że akurat nikt nie chciał, do schroniska też jakoś nastroju nie było żeby go oddać.
Tak dorobiłem się kota.
I
Tak dorobiłem się kota.
I
pafffel +440
#polskiedomy grzyby nazbierane to trzeba porobić
#humorobrazkowy #s----------e
Nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów, rozmawieniem z ludźmi, ale taka pierdoła mnie niemal paraliżuje XD
Jakie są tu konsekwencje?
Edit: Po przeczytaniu komentarzy - dzięki, ludzie, teraz czuję się jak Michael Jordan wśród dzieci na wózkach ᕙ(⇀‸↼
Komentarz usunięty przez autora