Wpis z mikrobloga

@Seretein: Ja go rozumiem, bo taka jest procedura. Jeśli są realne szanse, że "klient"/"pacjent" będzie próbował popełnić samobójstwo to jego obowiązkiem jest zareagować. Nie wiem co mu powiedziałeś, ale może się najzwyczajniej w świecie martwi.