Wpis z mikrobloga

Dziennikarstwo sportowe w Polsce trzyma niezmiennie wysoki poziom. Właśnie sprzedawany jest jeden z największych polskich klubów w duży mieście a dziennikarze nie są w stanie nawet określić czy ten cały Ly Wanna istnieje. Jedyne co są w stanie przekazać to to co powie im ten Pietrowski.
Wcześniej codziennie pisali głupoty typu CitiBank czy AON.
Pomijam fakt że pod ich nosem przez kilka lat Wisła była rozgrabywana i rządząna przez bandyterke a oni nawet się o tym nie zająkneli.
#wislakrakow #pilkanozna
  • 31
@luktuc:

Nazwisko nowego współwłaściciela Wisły zainteresowało Jamesa Montague. To dziennikarz i autor kilku książek, m.in. głośnego „Klubu Miliarderów” w którym opisywał tego typu przejęcia klubów.

Montague postanowił dowiedzieć się czegoś na temat pana Ly, ale wrócił z pustymi rękoma.

– Pytałem o Vannę Ly kolegów dziennikarzy pracujących w Kambodży, jednak go nie znają. Dlatego byłbym bardzo ostrożny. Da się oczywiście znaleźć w Azji porządnego inwestora, jakim był choćby właściciel Leicester City,
@grucki: Więc oni to właśnie na co dzień robią - dochodzą do piłkarzy, trenerów i działaczy. Ale trudno oczekiwać, żeby mieli narzędzia do prześwietlenia kogoś, o kim milczą nawet klubowe komunikaty. Za dużo filmów się naoglądałeś.
@Venro a najbardziej ceni się tych którzy nie tylko stoją na ściankach i zadają głupie pytania piłkarzom tylko podadzą jakieś nieznane info. Dotarcie w dzisiejszych czasach do jakiegoś człowieka to naprawdę nie jest kosmiczne zadanie. Np. ktoś się z nimi spotykal w trakcie zawierania umowy i musiał ich wcześniej poznać
w magazynie ekstraklasy pan dziennikarz mówił, że słyszał coś o Citigroup (ktoś sobie na tt napisał dla żartu) a on przekonany, że to coś poważnego i zaczyna wymieniać 70 mld przychody grupy


@stoqq: który dziennikarz?
@grucki: masz bardzo idealistyczne spojrzenie. Dziennikarze to ludzie o ograniczonych kompetencjach, ktore to kompetencje wyznaczaja bardzo skromne zarobki w tej branzy, na ktore moze liczyc przecietny pracownik. Tak jakbys oczekiwal ze ochroniarz emeryt pracujacy na smieciowce za 8 zeta na godzine powstrzyma napad uzbrojonych napastnikow. To sie nie dzieje.

Prawo nie chroni dziennikarzy. Ludzie nie chca placic za jakosciowe dziennikarstwo. Nawet za przyzwoite placic nie chca, godzac sie na ogladanie reklam.
@grucki ale z ciebie gość. To weź i określ xd. Myślisz, że dziennikarze w takich niejasnych sprawach mają dostęp do lepszych narzędzi niż ty? Ogarnij temat i wyslij do którejś z redakcji, moze robote dostaniesz. Przeciez jestes lepszy od nich.

Co do niepisania o rozgrabywaniu - pogrzeb w weszło z ostatnich kilku miesiecy. Strzelam ze było o tym z 10 artykułów. I uprzedzając - tak, jestem ich fanem.