Są u mnie w pracy trzy koty, zawsze ktoś im coś da do jedzenia na palarni, jakąś szynkę czy serek z kanapek albo od tak przyniesie saszetke kociej karmy. Jest wśród nich taki Maniek, melepeta i boi dupa jak cholera, no i ostatnio miał ranę koło łapy, ale mu przeszło, zagoiło się, teraz znów w tym samym miejscu babra się i babra, to postanowiłem wziąć go do weterynarza po pracy, tak grzecznego kota to w życiu nie widziałem. No i po opatrzeniu rany, bo został pogryziony w tym miejscu przez innego kota żal mi było go z ogarniętą i opatrzoną raną wypuszczać wolno, w poniedziałek kolejna wizyta, kolejne podanie leków. Został u mnie na te kilka dni, zobaczymy jak się trzyma, po świętach być może wypuszcze go w swoje rejony obok pracy. Wcześniej jednak chyba jeszcze kastracje mu załatwię. Teraz siedzi w kącie przestraszony. (╯︵╰,) Trzymajcie za niego kciuki. Jak moje koty go polubią i on polubi je to może zostanie u mnie, boję się tylko że to już dość dorosły kocur nienauczony życia na uwięzi w domu.
@samuraj24: chciałbym, tylko nic na siłę. Znam kocią nature i na tą chwilę widać że niezbyt komfortowo się czuje, ale może jeszcze się otworzy i polubi z moim kotami.
@tabarok: trzymam kciuki żeby się zaaklimatyzował! :) ja swoją pierwszą kotkę wzięłam dorosłą z podwórka, bo by zimy nie przeżyła, na początku była wystraszona i nie podobało jej się w domu, ale teraz to jest typowy kanapowiec, więc da się :D
@Serenescio: będziemy pracować nad tym przez te kilka dni ( ͡°͜ʖ͡°) @perasperaadopelastra: pogłaskane @Lofzug: w cholere @chrominancja: postaram się @330CiA: ech, brak słów i szkoda słów. Po kastracji się lekko uspokuje, sam nie będzie zagrożeniem na wolności dla silniejszych kocurów, przez co nie będą go atakować i będzie bezpieczniejszy. @hejk4: miejmy nadzieję że tu
Trzymajcie za niego kciuki. Jak moje koty go polubią i on polubi je to może zostanie u mnie, boję się tylko że to już dość dorosły kocur nienauczony życia na uwięzi w domu.
#koty #pokazkota
@perasperaadopelastra: pogłaskane
@Lofzug: w cholere
@chrominancja: postaram się
@330CiA: ech, brak słów i szkoda słów. Po kastracji się lekko uspokuje, sam nie będzie zagrożeniem na wolności dla silniejszych kocurów, przez co nie będą go atakować i będzie bezpieczniejszy.
@hejk4: miejmy nadzieję że tu