Wpis z mikrobloga

Cześć Mirabelki i Mireczki!

Dzisiaj mam urodziny ale ten post nie będzie o mnie, no a przynajmniej nie o mnie w nim chodzi! Od rana zastanawiałem się co dobrego mogę dzisiaj zrobić i z pomocą przyszedł mail, którego dostałem pod koniec pracy (a zacząłem ją godzinę później niż zwykle więc gdyby nie to, to odczytałbym go dopiero jutro).

Mail był od Ambasadorów Świątecznej Akcji firmy, w której pracuję, a pierwsza ze świątecznych akcji, którą organizują ma na celu pomoc Klinice Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Część z Was może pamięta z mojej historii, że jest to oddział, na którym leczyłem się przez kilka lat mojej choroby nowotworowej, która zakończyła się ostatecznie decyzją o amputacji podudzia 4 lata temu. Dzięki Waszej ogromnej pomocy przy zbiórce środków na nową nogę mogłem wrócić do normalnego życia, skończyć w końcu pierwszy stopień studiów (z 5 letnim poślizgiem w stosunku do rówieśników) i zacząć w październiku pierwszą pracę.

Co do samego oddziału to leżałem na nim w ciągu 3 lat kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt razy. Pojechałem tam pierwszy raz gdy w wieku niecałych 18 lat usłyszałem pierwszy raz słowo "amputacja" z ust lekarzy na Śląsku. Klinikę prowadził wtedy śp. prof. dr hab. n. med. Wojciech Woźniak, który według tych samych lekarzy był moją jedyną nadzieją. Zazwyczaj były to kilkudniowe wizyty przy okazji chemioterapii, jednak po jednej z operacji leżałem tam aż miesiąc. Piszę Wam o tym żebyście pomyśleli o tych młodych pacjentach, którzy zamiast bawić się z rówieśnikami, jeżdżą po szpitalach i muszą stale kontrolować swoje zdrowie, a pobyt w większej grupie ludzi, takiej jak klasa w szkole, może się skończyć jeszcze większymi problemami. Ja sam miałem o tyle "szczęście", że chemioterapię przeszedłem w wieku 18 lat i dodatkowo przy nowotworze tkanek miękkich więc mój organizm był na tyle silny, a chemia nie tak mocna jak przy nowotworach kości, że udało mi się w czasie 1.5 rocznej chemioterapii zdać maturę i prawie zaliczyć pierwszy rok studiów, w czym przeszkodziła mi jedynie operacja zaraz przed sesją. Możecie się więc domyśleć jak wygląda codzienne życie tych młodych osób i jak bardzo potrzebują wsparcia na tej ciężkiej drodze.

Przeklejając cel akcji ze strony zbiórki:

"Jak co roku, firma Accenture organizuje świąteczną akcję charytatywną, podczas której zbieramy środki, które pomogą dzieciom przetrwać najtrudniejszy okres leczenia.

Większa część uzbieranych pieniędzy zostanie przeznaczona na kluczowy środek w walce z rakiem – nierefundowane leki potrzebne do chemioterapii dzieci.

Dodatkowo, jako że większość dzieci na oddziale choruje na nowotwór kości, chcielibyśmy pomóc im przetrwać ten czas w jak najlepszych warunkach, dostarczając do kliniki niezbędne rzeczy typu nowe pościele, poduszki ortopedyczne oraz kolorowe, miękkie koce.

Jak każde dziecko, mają one także zupełnie przyziemne marzenia takie jak lalki Barbie, koraliki do tworzenia bransoletek, gry planszowe, PlayStation, koszulki z piłkarzami itp. W związku z tym, część środków chcielibyśmy przeznaczyć na prezenty, które choć na chwilę pomogą im oderwać się od najgorszych myśli."

Może to tylko zbieg okoliczności, że wszystko to się tak złączyło, czyli dzień moich urodzin, mail pod koniec dnia, zbiórka zorganizowana przez firmę, w której pracuję na szpital, w którym się leczyłem, ale pomyślałem, że to dobra okazja żeby dołożyć do tej zbiórki swoją cegiełkę!

Tak więc moi drodzy! Daję za każdego plusa do tego wpisu 5 groszy na tę akcję, zakładając, że w przypadku ilości plusów mniejszej niż 6 tysięcy kwota jaka pójdzie z mojego konta będzie wynosiła i tak co najmniej 300 złotych. Daję Wam czas do 13 grudnia 23:59:59! Dodatkowo zachęcam Was również do wpłat i pomocy w tej inicjatywie! Serdecznie dziękuję za plusy i wpłaty ()

Link do zbiórki: https://pomagam.pl/Rudolphs

#pomagajzwykopem #jodachorujealesmieszkuje #jodawracadozdrowia


Grafika dla atencji i osób, które nie przeczytają całej ściany tekstu ( ͡ ͜ʖ ͡)
Pobierz MiszczJoda - Cześć Mirabelki i Mireczki! 

Dzisiaj mam urodziny ale ten post nie bę...
źródło: comment_1ui1EW1jB70UnmXNnpjPc6X3jWekILaQ.jpg
  • 11