Wpis z mikrobloga

To po to nasi przodkowie przelewali krew za suwerenność Polski, żebyś ty teraz chcial wcielic ja do sztucznego tworu zarzadzanego przez grupke pasożytów-marksistow w Brukseli?


@goparys: po to, żebyśmy dobrowolnie współtworzyli coś lepszego i większego
  • Odpowiedz
@goparys: Nasi przodkowie przelewali krew za różne rzeczy. Czasami za głupotę rządzących, czasami za króla, który miał ich w dupie, czasami za szlachtę, które też miała ich w dupie. A czasami za to, żeby chronić swoje dzieci i rodzinę. Pewnie miałeś na myśli to ostatnie, ale wydaje mi się, że ich potomkom będzie lepiej się żyło w jednym dużym europejskim kraju, a nie w wiecznie skłóconych pipidówkach.

Co do Eriki,
  • Odpowiedz
@rybalmjestary
Nie czytalem tego artykułu. Chciales cos do czytania a nie ogladania nt. tego ze byla w komunistycznej młodzieżówce to dalem ci pierwszy art z brzegu w ktorym bylo to napisane.
  • Odpowiedz
@rybalmjestary
Jeśli juz sie przywalasz to wklej caly akapit.

"Nie wiadomo, kim byli ci dwaj oficerowie (a może tylko jeden, ponieważ w 2009 roku Merkel mówiła już tylko o jednym), nie dysponujemy meldunkiem z tej rozmowy. Domysły i podejrzenia biorą się stąd, że w przypadku Angeli Merkel mamy do czynienia z zachwianiem pewnej „logiki biograficznej”. Jeśli bowiem odmówiła współpracy z tajną policją polityczną, to logiczne byłoby albo całkowite zamknięcie jej drogi kariery naukowej albo, ewentualnie, zezwolenie na pracę tylko na Wyższej Szkole Technicznej w Ilmenau. Tymczasem stała się rzecz bardzo dziwna: po odmowie współpracy ze Stasi (za ten heroiczny czyn prezydent Obama przyznał jej Medal Wolności) Angela Merkel zamiast uczyć fizyki w szkole, pracować w dziale badawczym któregoś z przedsiębiorstw państwowych, ewentualnie trafić do, bądź co bądź prowincjonalnej uczelni – Ilmenau liczyło niecałe 30 000 mieszkańców, dostaje się raptem do elitarnego Centralnego Instytutu Chemii Fizycznej w Berlinie, wchodzącego w skład Akademii Nauk NRD, a zatem do samego „serca” nauki enerdowskiej. Innymi słowy odmowa podjęcia współpracy ze Stasi zaowocowała nie zablokowaniem kariery naukowej, ale wręcz przeciwnie - awansem do najważniejszej elitarnej instytucji naukowej w NRD, która – co oczywiste – podlegała ścisłej kontroli służb specjalnych, zwłaszcza, istotne z punktu widzenia gospodarczego i wojskowego, instytuty nauk ścisłych i technicznych.

Podejrzliwi publicyści niemieccy, wrogo nastawieni wobec kanclerz Merkel. podejrzewają więc, że Stasi złożyła jej ofertę: „podejmiesz z nami współpracę, a my w nagrodę wyślemy cię do Berlina, do Akademii Nauk”. Podkreślmy jednak bardzo mocno, że nie ma na to żadnych dowodów, stąd obdarzanie przez tychże publicystów Angeli Merkel mianem TW „Erika” jest pozbawione jakichkolwiek
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf
I to bedzie bezpieczne wedlug ciebie, jesli tak gigantyczna wladza zostanie skupiona w rękach kilku osob? W jaki sposob mialoby to wyeliminowac klotnie? Podzialy nie istnieja dlatego, ze jednen kraj ma nazwe A a drugi B. Zebranie ich w jeden kraj o nazwie C niczego nie zmieni. Tu chodzi o kluturę tradycje i sposób patrzenia na swiat tych grup. To stanowi ich odmienność, ktora może prowadzić do kłótni. Zeby tego
  • Odpowiedz
@goparys: Dlaczego w rękach kilku osób? Władza w takiej UE jest rozbita na wielu ludzi. Europa potrzebowała doświadczyć koszmaru wojny totalnej, żeby zacząć współpracować i widzieć to co łączy, zamiast to co dzieli. Konsolidacja jest jedyną drogą, jeśli chcemy ruszyć w gwiazdy, zamiast ciągle bawić się w rzeczy gorsze od tych, które robią zwierzęta.
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf
Wspolpraca gospodarcza jak najbardziej, ale do tego nie potrzeba niszczyc suwerenności państw i tworzyc jednego panstwa. To krótka droga wlasnie do totalitaryzmu którego nie chcemy. Mieszanie się do kultury poszczególnych panstw uważam za szkodliwe i niebezpieczne.
  • Odpowiedz
@goparys: Kultury cały czas się zmieniają. Mieszają się, tworząc nowe. Np. taki nasz lokalny katolicyzm ma tyle samo wspólnego z Chrystusem co z pogaństwem. Taki miks. To co mamy teraz, jest równie ulotne, jak to co było kiedyś. Mimo współczesnego pierdzielenia o końcu historii.

Przy okazji wyjaśnię, o co chodziło z tym europejskim wojskiem, o którym wspomniałeś wcześniej. Bo coś tam dzwoniło, ale jednak nie wiadomo gdzie. ;)
Otóż nasz
  • Odpowiedz
To, ze nie ma dowodów nie znaczy, ze nie ma bardzo podejrzanych poszlak na to ze byla Erika.


@goparys: Przeraża mnie, że to dla ciebie wystarczający powód, żeby używać tego określenia jako pewnik. I w dodatku nie widzisz nic złego w używaniu tego jako argumentu w tej dyskusji.
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf
Stworzenie jednego państwa z armią mająca trzymać w ryzach reszte państw jest równoznaczne w skutkach z tym gdyby ktos kto kontroluje ta armię podbił Europę i za jej pomoca wymuszał na nich swoją wolę. Gigantyczne pole do nadużyć, mogace byc tragiczne w skutkach. Pytanie kto miałby zarządzać ta armia? W unii jedne państwa maja wiecej do powiedzenia niz inne, wiec nie jest trudne do przewidzenia komu sluzyla by taka armia.
  • Odpowiedz
@rybalmjestary
Argumentem bylo że należała do młodzieżówki a Erika to jej rzekomy pseudonim w sluzbach specjalnych NRD. Erika zostało użyte prześmiewczo tak jak prześmiewczo na USA mowi sie Usrael mimo tego ze nie ma niezbitych dowodów na to, że władze USA sa na kagańcu Izraela.
  • Odpowiedz