Wpis z mikrobloga

Po całkiem niezłej passie (Devil May Cry 5, Monster Hunter World, Resident Evil 7) #capcom postanowił jednak wrócić do gry o tytuł najgorszego wydawcy gier elektronicznych roku.

IMO do #bethesda i Fallouta 76 trochę mu zabrakło, ale za to Diablo Immortal od #blizzard i Battlefielda 5 od #ea spokojnie wyprzedził ze swoim pomysłem. W Street Fighterze 5 postanowili umieścić tzw. (opcjonalny póki co) Sponsored Content, czyli de facto reklamy. Jest to uzupełnienie systemu Fight Money, waluty za którą można kupować do postaci, areny do walki i same postacie. Myk jest taki, że jeśli sobie wspomniane reklamy wyłączysz to zaczniesz dostawać mniej Fight Money za każdą walkę. Dodatkowo część contentu ma być niedostępna w ogóle, jeśli masz wyłączone reklamy.

W skrócie: płacisz kasę za grę, potem płacisz kasę na DLC żeby dostępnych zawodników, na koniec jeszcze musisz oglądać durne reklamy. Nie muszę mówić, że ludziom to się nie podoba. Zwłaszcza #fgc , czyli Fighting Game Community.

#gry
  • 4
  • Odpowiedz
@angor86: zobaczymy czy gracze zbojkotuja taki model biznesowy. w grach f2p niech sobie strzyga za oddychanie ale rozne formy mikroplatnosci i reklam nie maja racji bytu w platnych grach. nikt z tych pazernych wydawcow nagle nie wyhoduje sobie sumienia i tylko wyobraznia stanowi granice ich chciwosci, wiec jesli widza, ze ktos daje sie kroic to nie maja powodu zeby nie kroic. nie wiem czy bardziej gardze nimi czy graczami bioracymi udzial
  • Odpowiedz
@TotalDisaster: tak serio to nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby to było rozwiązane jak w np. Rocket League gdzie na starcie masz garść informacji o nowych DLC, turniejach, patchach itp. Ale wrzucanie tego do gameplayu to już przesada.

@Vigorowicz: no akurat Capcom już dwie bijatyki położył przez złe relacje z graczami (SFxT, MvCI). W tej chwili wszyscy czekają jak sytuacja się rozwinie.

@Neurohaox: to już jest, nazywa się Vidya
  • Odpowiedz