Wpis z mikrobloga

Wchodząc w kontrolowaną przestrzeń powietrzną, czy to dronem, czy wysyłając balon meteorologiczny/rakietę trzeba to zgłaszać do PAŻP. A jak w Polsce ma się sytuacja z czymś takim jak HAPS czyli tzw. "pseudosatelitami" (chyba nie ma jednego, polskiego odpowiednika)? Chodzi mi o statki, które mogą utrzymywać się w powietrzu przez długi czas (tygodnie, miesiące) np. zasilane energią słoneczną. Zwykle jest to na dużych wysokościach gdzie samoloty już nie latają więc chyba to nikomu nie przeszkadza ale sam start i lądowanie już koliduje. Czyli jeśli chcemy takim dronem wylądaować po, dajmy na to, miesiącu pracy to musimy składać wniosek do PAŻP? :D Wie ktoś jak to wygląda?
#pazp #dron #samoloty #prawo #lotnictwo
  • 7
@tomekb1999: jak napisałeś, pseudosatelity latają ponad przestrzenią regularnie wykorzystywaną przez lotnictwo. Co do startów i lądowań to pewnie potrzebna byłaby jakaś spora strefa powietrzna, albo wykorzystanie istniejących stref i lądowanie na istniejącym lotnisku komunikacyjnym (tak chyba byłoby najprościej, bo nie trzeba wyznaczać żadnych nowych stref do wznoszenia/zniżania). W Polsce z tego co wiem jest jedna regularnie zamykana przestrzeń powietrzna - nad poligonem w Drawsku Pomorskim i maksymalny pułap to coś pod
@rosomak94:

W Polsce z tego co wiem jest jedna regularnie zamykana przestrzeń powietrzna - nad poligonem w Drawsku Pomorskim i maksymalny pułap to coś pod 15km. Drawsko to podobno najlepszy poligon do strzelań rakietowych w Europie (ʘʘ)

To ciekawe co piszesz, w sumie nie wiedziałem o tym.

Co do startów i lądowań to pewnie potrzebna byłaby jakaś spora strefa powietrzna, albo wykorzystanie istniejących stref i lądowanie na
@tomekb1999: Do FL660 (koło 20k metrów) masz kontrolowaną przestrzeń powietrzną. Powyżej już nie ale pytanie jak to dokładnie wygląda czyli gdzie kończy się jurysdykcja Polski a zaczyna się kosmos.

Więc imo wyglądałoby to tak, że przy starcie z np. Warszawy konieczny byłby plan lotu z ziemi na FL660 a potem przejście na lot vfr już bez planu lotu. Powrót analogicznie.
@epll: też tak o tym myślałem. Problem jest tylko taki, że moment startu i lądowania jest od siebie znacznie oddalony w czasie. Ciekaw jestem jak dokładnie załatwienie czegoś takiego by wyglądało (w sumie nie wiem czy w Polsce ktoś coś takiego wysyłał ale za granicą już chyba trochę tego typu statków się przewinęło wiec jakoś to pewnie regulują).
@tomekb1999: Imo po prostu albo plan lotu otwarty przez np. 30 dni (aczkolwiek nie wiem czy aż tak długi jest możliwy) albo po prostu jeden plan lotu na start, po wejściu na te XX km po prostu zamknięcie go i potem przed powrotem kolejny.
@tomekb1999: Nie mam pojęcia czy to się do tego zalicza. Ja bym bardziej próbował ten temat złapać jako bezzałogowy statek powietrzny z Polską rejestracją oraz transponderem. Plan lotu na start do FL660 i potem już w przestrzeni niekontrolowanej i następnie albo na tym planie lotu albo na następnym lądowanie.

Ale czy tak można to nie mam pojęcia, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.