Wpis z mikrobloga

@Baron_Al_von_PuciPusia: Kupowanie na promocjach jest wyjątkowo niezdrowo satysfakcjonujące.
Miałem taki sklep w swojej okolicy, co robił świetne wyprzedaże na produkty, którym kończy się termin.
Zawsze wchodząc do środka, czułem się jak pedofil w smyku. Kupuję jak #!$%@?, jogurt pitny za 60groszy, tajger za złotówkę. Nawet miewałem dylemat czy kupić masło, którego nigdy nie używam - no bo jak kosztuje 1,99 to żal nie kupić xD