Wpis z mikrobloga

@leniuchowanie: Nieee ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gamoń nie był do końca oswojony i potrafił uciec na długi czas. Któregoś razu nie było go pół roku, więc uznałem, że jest już w krainie wiecznych łowów. No ale wrócił, więc przez pewien czas był żywy, ale dla mnie martwy, stąd Kotecek (bo tak wcześniej go nazywałem) zamienił się w Schrodingera. Tak, wiem, chłodna historia.