Wpis z mikrobloga

@Magdalie: Nie jest argumentem.
Czy gdybym po zakończeniu nocnej zmiany poszedł na zakupy to byłbym zakupoholikiem?
Ale gdy w sobotę po kolacji wypił piwko to już nie byłbym alkoholikiem?
Pracujący człowiek na 3 zmiany na trochę inny tryb życia. Ktoś kto pracuje 8-16 może sobie wypić drinka czy piwko po pracy i już nie jest alkoholikiem ale jak ktoś po pracy nocnej wypije to już tak?
Zważaj na słowa. Słowo
  • Odpowiedz
@Kldini: Ahaaaa...To przepraszam.
To alkoholizm nie istnieje, tylko dzieli się na:
- Smakoszy trunków
-Smakoszy trunków hobbystycznych
- Imprezowiczów
-Imprezowiczów i kierowców zawodowych, co po buteleczce widzą lepiej i prowadzi im
  • Odpowiedz
@kupczyk: Jakbyś poszedł latać po sklepach, kupować cały czas to tak - byłbyś zakupoholikiem.
Nie usprawiedliwiaj picia o siódmej rano trybem pracy. I cię nie ranię, zwracam uwagę że możesz mieć problem.
Teoretycznie, ok? Tylko teoretycznie:
Żona/dziewczyna (mama dziecka) wyjechała rano do pracy poza Wasze miasto. Ty już wróciłeś, więc opiekę nad dzieckiem przejmujesz. Odprawiłeś dziecko do szkoły, wypiłeś jedno czy dwa piwka (w końcu po pracy, inny tryb życia,
  • Odpowiedz
@Magdalie: Aco ty teraz porównujesz mnie do pijanych kierowców? Czy ty w ogóle myślisz przy pisaniu, czy po prostu jesteś cięta na alkohol? Nie wiem ale może masz traumatyczne wspomnienia z alkoholem.
Czyli każdy kto pije (piwo) po pracy to alkoholik czy tylko ten co pije po nocnej zmianie?
Odpowiedz mi na to ostanie pytanie i odpuszczam bo idę spać.
  • Odpowiedz
@kupczyk: Nie porównuję cię do pijanych kierowców (nie zrobiłam tego) tylko do rodzica, który odbiera dziecko ze szkoły pod wpływem. Warto wziąć to pod uwagę, bo jako rodzic jesteś za swoje dziecko odpowiedzialny i nie powinieneś być pod wpływem alkoholu będąc, jeżeli jesteś tymczasowo jedynym opiekunem.
Każdego kto pije o siódmej rano tak samo traktuję. Nie ważne czy pije przed, czy po pracy. Podobnie traktuję tych, co idą na bani
  • Odpowiedz
@Magdalie: teraz jest alkoholikiem, ale jakby o 13 miał spotkanie w restauracji i wypił lampkę wina to wtedy @kupczyk byłby biznesmenem xD

Odprawiłeś dziecko do szkoły, wypiłeś jedno czy dwa piwka (w końcu po pracy, inny tryb życia, nie ma problemu)


@Magdalie: poza tym jest właśnie chyba różnica czy wypił jedno czy dwa, bo raczej alkoholik to nie ma umiaru i nie kończy na 1 piwie. Gość
  • Odpowiedz
@Magdalie: weź Ty zacznij czytać ze zrozumieniem i myśleć. Ja napisałem, że jest właśnie różnica między jednym piwem, a dwoma, bo alkoholik to osoba, która nie potrafi korzystać ilości spożywanej alkoholu, a OP napisał, że wypił jedno piwo.

"Poza tym dla wezwanej policji i opieki społecznej różnicy nie ma. Nie mówiąc już o aferze medialnej jaka by z tego wyniknęła." - serio nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz. Afera
  • Odpowiedz