Wpis z mikrobloga

Stałem ostatnio w kolejce za jakąś taką sympatyczną dziewuszką w Lewiatanie, kasjer jej pyta:
- To już wszystko?
- Jeszcze jakieś wino niedrogie - odpowiada ona.
- No ale co to jest dla pani niedrogie? Wino białe, czy czerwone? Może jakaś Kadarka albo Fresco?
- O, to tamto poproszę, to obok Fresco, to KARWĄT.
Patrzę na półkę, nie żeby mnie jakoś specjalnie zainteresowało co to może być za wino "karwąt", ale hej, stoję w kolejce, co mam lepszego do roboty.
Sprzedawca w lekkiej konsternacji, widać zawahanie, ale po spojrzeniu na dziewczę i uzyskaniu twierdzącego kiwnięcia podaje jej wino.
Wino


XD


Ponieważ jednak dobrze jej z oczu patrzyło oraz nie jestem burakiem, to śmiechłem sobie gromko tylko w duszy.
#coolstory
  • 7
@Queltas: Nie wiem, podejrzewam, że stres ją zjadł, jak zobaczyła nieznane słowo i pierwsze co jej przyszło do głowy to próba pójścia w "angielską" wymowę :)