Wpis z mikrobloga

Wreszcie wróciłem z #marszniepodleglosci do domu.

Cieszę się, że mogłem dołożyć swoją cegiełkę do tego wydarzenia.
Stałem w czole marszu, między kukizowcami a stoczniowcami. Było lepiej niż się mogłem spodziewać, wszyscy się chichraliśmy, rodziny z dziećmi w wózkach nazwanych rosomakami przebijały się do przodu przy akompaniamencie śmiechu wszystkich zgromadzonych.
Fajnie było ponabijać się z polityków czy innych "piewców wolności", taki marsz ponad podziałami.

Podziękowania należą się głównie HGW, gdyby nie ona pewnie kisnąłbym w krakowskim smogu. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#polska #bekazlewactwa #oswiadczenie #czujedobrzeczlowiek
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach