Wpis z mikrobloga

  • 1442
123 lata.
Prawie cztery pokolenia ludzi, którzy dzięki silnemu duchowi i poczuciu niezależności podtrzymywali w swoich dzieciach poczucie przynależności do kraju, którego nawet nie było na mapie. I to nie była wieś, czy dwie. Nie 10 osób, a tysiące. Jak silna musiała być to miłość. Jak silne wartości, żeby tym dzieciom dzieci dzieci, które wychowywały się w kraju, którego nie było, zaszczepić taką motywację i siłę, żeby chciały za ten kraj walczyć i umierać.

Kocham swój kraj. Ludzi, ziemię, tradycję, wartości.
I jestem dumna z bycia Polką.

#niepodlegla #polska #ojczyzna #patriotyzm #marszniepodleglosci
  • 40
  • Odpowiedz
@nvmm: I to oczywiście mity (kłamstwa) generalnie - ~25% obywateli II RP była analfabetami, tylko 64% było faktycznie narodowości polskiej, Olbrzymia większość w ogóle nie odczuła różnicy między byciem pod zaborcą który przychodził zabierać plony a byciem pod II RP, gdzie te władze przychodziły zabierać plony.

Rozumiem potrzebę mitologizacji swojego kraju, ale bez przesady.
  • Odpowiedz
@nvmm: Też dziś rozkminialem to w podobny sposób. Zobaczcie że w dzisiejszych czasach dzieci Polaków na emigracji czasami nie umieją porozumiewać się po polsku, a w tym przypadku przez tyle lat, przy naciskach ze strony zaborców udało się wciąż utrzymywać poczucie tożsamości narodowej - niesamowite.
  • Odpowiedz
@nvmm no tak bardzo silny ten duch, ze przez 123 lata był pod butem i nic z tego nie wynikało. Jak cham dostał miche kartoszku to mogłby być nawet i pod ukraińskim czy cygańskim butem. Bolzgie walczonce bohatery, ale nie daj raz michy kartoszku, to sie raz dwa skończy rumakowanie i "mozolna walka i nieugiętość" w walce z najeśco
  • Odpowiedz
Pamiętajmy też, że rozpowszechnienie polskości wśród mas to zasługa zarówno socjalistów Piłsudskiego i Daszyńskie, narodowców Dmowskiego, chadeków Korfantego, ludowców Witosa, ale też szeregowych działaczy. Jeszcze w drugiej połowie XIX w. wielu chłopów uważało "Polskę" za najgorsze co może być, bo ona kojarzyła im się z panami i pańszczyzną. W 1920 r. potomkowie tych chłopów obronili Ojczyznę przed tymi, którzy rzekomo nieśli im wyzwolenie na bagnetach pod czerwonymi sztandarami.
  • Odpowiedz
@nvmm: No spoko, tylko tych ludzi już nie ma i nie będzie. Najpierw Hitler ze Stalinem do kupy wyrżnęli nam inteligencję a potem od 45 do dziś zainstalowane komunistyczne pachołki piorą reszcie łeb hasłami "ten kraj" i "patriotyzm to faszyzm".
  • Odpowiedz
@nvmm:
My mieliśmy swoją państwowości od ponad 1050 lat, to co powiesz o takiej Białorusi czy Łotwie, które też stały się państwem, a prawie wcale o to nie walczyły, bo o tym, że są narodem to sie dowiedzieli chyba z przypadku niedawno ;)
  • Odpowiedz