Wpis z mikrobloga

@Vittel: Mój ojciec jest alkoholikiem. W tym miesiącu będziemy mieć wyjątkowo trudno, bo zmienił ostatnio pracę (z której dostał zresztą zwolnienie dyscyplinarne za picie w pracy) i wypłaty dostanie ledwie 700 zł. Pomimo tego nie widzi problemu żeby kupić sobie flaszkę
( ͡° ʖ̯ ͡°)

Na terapię nie ma szans go końmi nawet zaciągnąć. To taki typowy wąsaty polaczek janusz z memów.
  • Odpowiedz
@GlajDem8: w takiej sytuacji robi sie tak 1. daje sie ultimatum o AA, 2. pewnie i tak nie pojdzie bo "on nie ma problemu" wiec trzeba sie wyniesc z mama na jakis czas w inne miejsce.
To choroba w ktorej twoj ojciec musi zderzyc sie z rzeczywistoscia i sam zrozumiec gdzie wpadl. https://www.youtube.com/watch?v=fYCW68zghlg&ab_channel=7metr%C3%B3wpodziemi%C4%85
tak krzyczec na siebie beda do momentu kiedy ojca zaswedzi reka i wtedy tez bedzie placz bo "pierwszy
  • Odpowiedz
@GlajDem8 moi dziadkowie żyli tak 50 lat. Jak dziadek umarł było jej chwilę smutno, ale mówiła że teraz może jakoś żyć i nie być bita i poniżana. Dziadek przestał ją bić jak się urodziłam, ale za to potem pił. I zawsze - bo dziecko, bo choroba i nie zostawi go. Pogadaj z mamą.
  • Odpowiedz
@GlajDem8: Od alkoholika zawsze trzeba uciekać, bo pociągnie wszystkich na dno. Ja miałem to szczęście, że moja matka była ogarnięta i dzisiaj dzięki jednej decyzji może mieć własnościowe mieszkanie, samochód, wakacje. Ja bym na Twoim miejscu założył ojcu niebieską kartę. Jeśli to nie może, to sprawa w sądzie. Jest duża szansa, że kiedyś matka Ci podziękuje, bo możliwe, że jest za słaba psychicznie, żeby coś zadziałać.
W robocie mam ojca alkoholika
  • Odpowiedz