Wpis z mikrobloga

@Nicy: Żenująca propaganda + reklama bloga. Odra jest lekką chorobą nie wymagającą żadnego leczenia a już na pewno nie podania szczepionki choremu ! Co za bzdury. Taka młoda lekarka i już ma krew na rękach namawiając do szczepień.
@Nicy: Na podstawie rzadkich skutków ubocznych oraz niskiej śmiertelności (brak zgonów w Polsce od 1998 r. oraz w latach 1991-1998). W 94% lub więcej odra przechodzi bez żadnych komplikacji i można ją śmiało przeleżeć w domu. Tylko proszę nie pisz o podostrym zapaleniu mózgu, które występuje w 0,01% przypadków.
@cclegane: Szczepienia przeciw odrze prowadzone są od 1975 r. Dzięki nim udało się znacząco ograniczyć liczbę zachorowań na odrę i zapobiec wielu powikłaniom i zgonom.
Są inne powikłania: zapalenie ucha środkowego (7–9%), płuc (1–6%; duża śmiertelność), mózgu (0,1%; śmiertelność 15%, u 25% chorych trwałe następstwa neurologiczne) i mięśnia sercowego, drgawki (0,5%), ślepota (pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego); wtórne zakażenia bakteryjne i nasilenie objawów utajonej gruźlicy (odra powoduje znaczną przemijającą immunosupresję) – często
@cclegane: Przestań #!$%@?ć że odra jest lekką chorobą tylko dlatego że najgorsza komplikacja występuje tylko przy 0.01 przypadków, #!$%@? ignoracie, bo zdecydowanie częstsze zapalenie płuc też może zabić, dochodzi do tego też jeszcze zapalenie mięśnia sercowego, jak i również zwykle zapalenie mózgu, też śmiertelne. Z nie zabójczych są jeszcze zapalenie ucha środkowego (zagrożenie głuchotą)

I jeszcze raz Ci, ty #!$%@? propagandysto, przypomnę że w 2016 roku na odrę zmarło prawie 90
@lavinka: Wprowadzenie szczepienia przeciwodrowego do obowiązkowego programu szczepień Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 22 grudnia 1975 roku w spawie obowiązkowych szczepień ochronnych.
@RandomowyMetal: wprowadzono, ale oczywiście nie oznacza to, że od razu wszystkich zaszczepiono.
W pierwszych latach masowych szczepień wielu rodziców odrzucało szczepienia, wielu też opóźniało ich wykonanie:
„szczepienia napotkały na brak zrozumienia lekarzy i niechęć rodziców. Dopiero w 1978 r. zaszczepiono zgodnie z kalendarzem 50% podlegających szczepieniu dzieci. Z biegiem lat odsetek dzieci szczepionych w 2. roku życia uległ zwiększeniu: W 1980 wyniósł 76%, w 1981 77,8%. Uogólniając w latach 1981 –
@Nicy: Ale nie szczepiono na początku wszystkich dzieci tylko testowano. Rocznik 1978 był zaszczepiony w 50%. Mój 77 może w 25%, dzieci ze żłobków i przedszkoli. Jako że wtedy większość dzieci nie chodziła do żłobków i przedszkoli, to nie otrzymali tej szczepionki. Masówka weszła około roku 1980, mój młodszy brat już ją otrzymał. Ale to była dobra i mocna szczepionka. Dająca ok. 20 lat odporności, w porywach do 30. Niestety MMR