Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Wygrał z tym twittem xD

Btw - wstyd jak ja #!$%@?. Swoją drogą ten mecz pokazuje co znaczy rozgrywający. To nic że Anwil nie miał dwóch. Miał trzeciego, na poziomie bez urazy drugiej piątki AZS Koszalin. Igor Wadowski na parkiecie w 13min, Anwil +16, Igor Wadowski poza parkietem (czyli rozgrywali Michalak z Simonem), 27min, -17 z beniaminkiem we własnej hali. Statystyki zaawansowane, typu punkty na 100 posiadań byłyby jeszcze bardziej bolesne i gołym okiem było widać co trzeba zrobić żeby wygrać mecz. A Wadowski z 8 ostatnich minut bez gry kiedy wynik się sypał.
  • 4
@cult_of_luna: IM taki już jest, że jak nie ma do kogoś zaufania, to na niego nie stawia. Podpisanie Wadowskiego średnio mi się podobało na początku, wolałbym dorzucić te pieniądze i mieć kogoś lepszego od Czarnogórca, ale później kontuzja Władka i problemy Łączki. Pomyślałem że jednak IM miał nosa z tym trzecim rozgrywającym. Tylko jeżeli w takim meczu jak ten gra 13 minut, to nie ma większego sensu. Ciekawe czy znajdzie się
@shigeno14: kurde ale gołym okiem było widać - w pierwszej połowie odrabialiśmy z nim straty prawie do zera, usiadł i było -10 znowu. Nie czaję tego, serio. Chyba że ten mecz miał nie być koniecznie wygrany - ale tego wtedy też nie rozumiem.
Pozostałych 4 zawodników było obok niego zawsze na takim poziomie że wystarczyło zagrać cokolwiek po pierwszej zasłonie i było ok. Bez niego było przede wszystkim za długo. O
@cult_of_luna zabrałem ojca na mecz. Myślę sobie - #!$%@?ł na nich ostatnio to przy Spójni trochę wyluzuje. A tu taki #!$%@? XD

Co do Wadowskiego - nie ma co patrzeć w statystyki, bo gołym okiem było widać, że z nim Anwil grał lepiej. Niestety IM jest strasznym betonem w tej swojej "nowoczesności". Positionless basketball, obrona 1-3-1, pułapki, podwojenia, a przez to co chwila wolne pozycje na obwodzie. Z taką Spójnią to naprawdę