Wpis z mikrobloga

Sposobów na które możemy podzielić perfumy - ich przynależność do grupy zapachowej, zastosowanie, czy cenę jest wiele.
Jednak czasami trafiają się takie, których nie musimy kategoryzować w sposób usilny.
Brzmi jak krótki wstęp do recenzji perfum które skradną Ci serce swoim zapachem, flakonem i tym, że musisz za nie zapłacić pół wypłaty?
Na szczęście nie musisz wyciągnąć swojego portfela i liczyć ciężko zarobione pieniądze.
Nawet, gdy przetestuję się mnóstwo zapachów, to można popaść w pułapkę własnego doświadczenia i czasami zapominać, że to co dobre (aczkolwiek nienajlepsze), potrafi stać na najniższej półce w sklepie.
Nie będę ukrywał, że ten zapach parę razy przewijał się na tagu i był proponowany przez kilku Mirków (pozdrawiam Was!), jednak w moich oczach pomysł kupowania perfum tej marki przyjmowałem z lekkim przymrużeniem oka.
Piszę to szczerze i przyznaję się do popadnięcia w pewnego rodzaju zapachowy nihilizm, że poniżej 20 zł po prostu nie da rady kupić nic, a nic dobrego za tą cenę oprócz X-Bolta z Lidla.
Myślę o zapachu który nie będzie skrajny i balansował w swej skrajności pomiędzy latami mocno, drzewno-cytrusowych klimatów na znak ubiegłego wieku, czy dzisiejszych podrób znanych zapachów jak La Rive.
Aż do dzisiaj.
Każdy z nas kojarzy lepiej, bądź gorzej markę Tom Ford, a czy można ją skojarzyć z czymś, co kosztuję tyle, co pół guzika w garniturach marki Tom Ford, czy Thierry Mugler?

AXE - Tobacco & Amber
Jakież moje zdziwienie było, gdy przetestowałem je wczoraj będąc na zakupach.
Jakżeż byłem zdziwiony, gdy poczułem w otwarciu Tobacco Vanille.
Jak zaskoczony byłem czując w bazie A*Mena.
Żeby była jasność, nie jest to podobieństwo jeden do jednego, ale cholera jasna - serio?
19,99 zł za coś takiego, co w swoim pomyśle i kompozycji zjada w przedbiegu mainstreemowe perfumy?
Boże spraw, aby było więcej takich pozycji!
W otwarciu nie ma takiego uderzenia bardzo słodkiej wanilii jak w TV, ale podobieństwo jest iście znakomite, a potem gdy nadchodzi szybko dry down czuć po prostu A*Mena, który nie jest przedstawiony w agresywnej formie kawy przemieszanej z czekoladą, a bardziej w stronę czekoladowego ciasta, który bardzo chce się zjeść.
Cała siła w tych perfumach jest wbrew pozorom w swojej prostocie, nieprzekombinowaniu i pójściu w stronę czegoś czystego i klarownego.
Chyba taki powinien być gourmand - bardzo transparenty w swoim apetyźmie od samego początku, aż do końca i wiecie co?
Ja to kupuję całym sobą!
O ile perfumy te nie mają znamienitej projekcji i osiadają dość szybko i blisko skóry na odległość 5cm, to dla mnie nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, przy trwałości 12h.
Absolutnie.

Magia, wyjątek od reguły, a może przykład normalności która powinna być w perfumiarstwie, gdzie nawet i dla tych najmniej zamożnych powinny być takie propozycje, by móc ładnie pachnieć małym kosztem?
Chyba to ostatnie i naprawdę nie chodzi tu tylko o zasobność portfela, ale o racjonalizm który został zatracony gdzieś przez największe koncerny produkujące perfumy.
Tak, tak, tak...i jeszcze jedno tak, a ja sobie siedzę i pachnę czekoladowym ciastem :)

#perfumy #zainteresowania
dradziak - Sposobów na które możemy podzielić perfumy - ich przynależność do grupy za...

źródło: comment_jnqAbdejtd1LcBrKE4rvDaBFfrHkEmq3.jpg

Pobierz
  • 17
@zjembigos
Ależ uwzględniony został i sam go używam :)

@dr_love
A kto nie używał :D
Dla mnie Axe w dezodorantach to synonim intensywności zapachu i serio na tle innych marek, one pachną bardzo fajnie (sam używam np. żelu o zapachu czekolady).
To teraz robimy ekstrakcje i jedziemy z produkcją klonów haha :D
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dradziak: dostałem te perfumy od matki mojej teściowej na gwiazdkę. Byłem sceptyczny ale żonie się odrazu spodobały. Ona mówi że na lato są za ciężkie ale na te temperatury co mamy teraz są zajebiste. A to pierwsze perfumy oprócz str8 original jakie na siebie wylałem. Jestem bardzo konserwatywny jeśli chodzi o zapach i od 15 roku życia używam tylko str8 original (czarny) tak btw co o nich sądzisz?
@Polskiham
Serio są mega i o ile jednak można wyczuć głębszą bogatość w akordach zapachowych u Toma Forda, czy także w AMenie, to strzelam, że do 50 zł w kategorii perfum apetycznych, czy ciasteczkowych, nie kupi się nic lepszego.
Po prostu nic.
Fascynujące...
Co do Twojego pytania, to przechodziłem kiedyś przez fazę str8a i z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że nie są wartę swojej ceny.
Już lepiej jest kupić Jaguara, Nautice, Gage,
idealna podróbka podobno


@zjembigos: Tak mogą mówić chyba tylko Ci , którzy nie mieli oryginału... Nawet mój drętwy nos czuje różnice

@dradziak: Ja tymi psikanymi toaletówkami (wszystkimi trzema) z Axa jestem jestem pozytywnie zaskoczony. Najbardziej podszedł mi Oud wood and dark vanilla. Teraz (a może już wcześniej był) Axe wypuścił antyperspirant podobnie pachnący i można się po taniości "uzbroić" przeciw nieprzyjemnemu zapachowi.
@micelangeloB: @lukas9990: @zjembigos:
Dokładnie, różnice są po prostu kosmetyczne i Hugo Boss jest bardziej gładki na mój nos, ale serio trzeba się mocno wczuć w oba zapachy, żeby tą różnice poczuć.
W kategorii klonów, x-bolt jest w bardzo ścisłym topie, a parametry to rzecz indywidualna.
Są przypadki, gdzie killery na jednych cichną szybko, a na drugich z reguły dyskretne perfumy potrafią 3h projektować.
Zawsze zapominamy, że taka głupia zmiana