Wpis z mikrobloga

@DomPerignon: chyba kompletnie nie zrozumiałeś tego wpisu, albo nie oglądasz tej serii. Bandyta w Hondzie (od zeszłego tygodnia nazywany także mistrzem świata) po raz kolejny odwala takie akcje, w których zagrożone jest zdrowie lub życie innych zawodników, nie ponosząc przy tym większych konsekwencji. W tym wyścigu Francuz, którego sprzątnął z toru miał bardzo duże szanse na podium lub nawet zwycięstwo, szansę jedną z niewielu.
  • Odpowiedz