Wpis z mikrobloga

@reddin:
A ja powiem tak:
Bez sensu jest uczyć rzeszę ludzi wśród których będą dzieci, starsze osoby i różowe paski niuansów i kruczków, jak np. że widoczny na czerwonym chodniku znak roweru jest nieważny, bo gdzieś kilkaset metrów wcześniej nie było znaku pionowego.

Uczyć i wymagać trzeba od urzędników (których jest kilka rzędów wielkości mniej) aby budowali i oznaczali drogi tak, aby nie było wątpliwości.


Będzie to z korzyścią dla nas
@janekplaskacz: Zgadzam się, ale urzędy mają to w dupie. Jak dochodzi do wypadku, wtedy pojawia się problem, bo padnie pytanie, panie rowerzysto, czy tu jest CPR? Nie ma. No to ma pan problem.
@reddin:
A problem tak naprawdę jest w tym, że winę ponoszą strony biorące udział w wypadku a nie urzędnicy stawiający buble.

Dla mnie uzależnienie ważności znaku poziomego od tego, czy jest pionowy jest chore. Wszystkie znaki powinny być tak samo ważne, inaczej stają się bezsensowne.
Dla mnie uzależnienie ważności znaku poziomego od tego, czy jest pionowy jest chore. Wszystkie znaki powinny być tak samo ważne, inaczej stają się bezsensowne.


@janekplaskacz: Teoretycznie masz rację, No tak, ale musisz wziąć pod uwagę, że jak leży śnieg, to znaków poziomych nie widać. TO samo tyczy się niebieskich miejsc dla niepełnosprawnych. Znaki pionowe są istotne, bo poziome mogą być niewidoczne. Uważam, że znaki P-23 tam gdzie nie ma znaków C13/C16
@reddin:

No tak, ale musisz wziąć pod uwagę, że jak leży śnieg, to znaków poziomych nie widać. [...]

Znaki pionowe są istotne, bo poziome mogą być niewidoczne.


Nie pisałem o tym, czy znaki pionowe są istotne czy nie. Pisałem o tym, że znaki poziome nie mogą przeczyć pionowym (lub ich brakom). Powinny być tak samo ważne. Jeżeli widzisz znak poziomy to powinna być to dla ciebie wystarczająca informacja bez rozglądania się