Wpis z mikrobloga

Witam serdecznie wszystkich użytkowników wykopu. Ostatnimi czasy miałem dużo wolnego czasu, co skłoniło mnie do wielu refleksji.
W szkole nigdy nie miałem łatwo, koledzy śmiali się z moich ubrań kupionych na pobliskim targowisku lub w sklepie z odzieżą używaną. Miałem także problem z otyłością, chociaż rzadko jadłem. Zamykałem się w pokoju i bałem się kontaktu z kimkolwiek. Na W-Fie zazwyczaj nie ćwiczyłem, w ogóle jakakolwiek aktywność fizyczna była mi obca. Kiedy jednak zdarzyło mi się uczestniczyć w zajęciach, koledzy stawiali mnie na bramce krzycząc "gruby na bramkę". Mieszkam w małym mieszkaniu 2-pokojowym z mamą i jej konkubentem. Odkąd pamiętam w domu zawsze gościł alkohol. Moja mama i jej parnter ciągle się wydzieraja na siebie, a czasem dochodzi do rekoczynow. Nie raz byłem świadkiem jak uderzali się wzajemnie. Policja wzywana przez sąsiadów przychodziła do nas parę razy w tygodniu, a w ciągu jednego dnia interweniowała aż 3razy, co skończyło się wywiezieniem mamy na izbę wytrzeźwień. Rowiesnicy, którzy znali moją historie, bo jak wiadomo plotki się szybko rozchodzą, dosłownie pluli na mnie i nazywali mnie patusem. Kiedy skończyłem szkołę, znalazłem pracę jako konsultant telefoniczny to chyba jedyna pozytywna rzecz jaką mi się przydarzyla. Postanowiłem zapomnieć o przeszłości i osiągnąć w życiu więcej niż moi rodzice. Dodam, że mój tata również był alkoholikiem, lecz niewidziałem go od jakichś 8-9lat. Nie chciałem być już gruby i chciałem umieć bronić się przed osobami uprzykrzającymi mi życie. Zaczalem trenowac 3miesiące boks w mieście 20km ode mnie, bo w moim miescid ćwiczyli koledzy i nie chciałem się zbłaźnić. Później, jednak gdy zauważyłem że mam bardzo dobre postępy, stwierdziłem że boks to za mało, trener dał mi namiary do jego znajomego, który trenował MMA.
4miesiące ćwiczeń MMA, w ciągu tych 7miesięcy z wagi 109kg uzyskałem 92kg. Przyszedł więc czas na moją pierwszą walkę amatorską, której nie zapomnę do końca życia. Trafiłem na osobę, która również trenowała mma od paru miesiecy, a był to czlowiek, którego znałem, wyzywał on moja mame, smial się że jest pijaczka i że moje miejsce jest tam gdzie jej i nic w życiu nie osiagne. Znaliśmy się od ok. 4lat. Pomyślałem wtedy- teraz albo nigdy. Udowodnie wszystkim, że niewazne z jakiej rodziny jesteś i jaki byłeś, tylko to co masz w sercu i co możesz osiągnąć. Walka się rozpoczela. Marcin, bo tak na imię miał mój rywal szybko ruszył na mnie, wymierzając we mnie serie ciosów. Zacząłem również atakować , jako że glowy nie chciałem odslaniac z gardy. Wymierzylem w niego 3kopniecia(low kicki), nagle ujrzalem, że przeciwnik się ugiął i przez mysl przeszło mi, że to jest moja szansa i mogę to szybko skończyć. Uderzyłem raz jeszcze najmocniejszy kop nogą. Nagle szok, leżę na ziemi i dostaje serię ciosów. Sędzia przerywa walkę, a mnie zabiera karetka. W szpitalu powiedzieli mi, że mam zlamana noge w 2 miejscach i czeka mnie operacja. Ogólnie zwątpilem już w życie całkiem. Dzielę się z wami moją historia, w sumie sam nie wiem dlaczego. Chcę wam przekazac, że cieszcie się życiem jeśli macie normalna rodzine, bo życie naprawde umie nas przygnieść do gleby i trzymać tam cały czas. W sumie to teraz jest mi już wszystko jedno czy ktoś z Was mi dogryzie czy nie, bo i tak już gorzej być nie może, ale może uda mi się trafić do choćby jednej osoby, która ma piękne życie tylko tego nie widzi i nie docenia. Również szanujcie innych ludzi, bo tak naprawdę możecie ich tylko dobić w ich cierpieniu. Pozdrawiam serdecznie!
#pokazmorde #przegryw #oswiadczenie #alkohol
#alkoholizm #gownowpis
Mlody_Mazoch - Witam serdecznie wszystkich użytkowników wykopu. Ostatnimi czasy miałe...

źródło: comment_f1FJV9gW4UK7EqoioXLgJYLRHazergbY.jpg

Pobierz
  • 6