Wpis z mikrobloga

Zaraz teścior z chińskiego, co prawda zdałem go wczoraj na 61% (zdawalność od 60 xD) ale babka każe napisać dziś jeszcze raz bo wynik za słaby i musimy być najlepsi. Jak ktoś chce to taki podstawowy dialog wrzucam, można się nauczyć frazy jak masz na imię i skąd jesteś.

Generalnie nauka chińskiego nie jest ciężka, uczę się go od miesiąca poniedziałek-piątek 8-12 czyli 4h dziennie i mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest to język trudny ale nie niemożliwy do ogarnięcia. Mało tego, jeśli jest dobry nauczyciel, który pierwsze kilka lekcji poświęci na wyjaśnianie znaków, podobieństw i będzie uczyć poprzez dialogi/zdania a nie wkuwanie bezsensownie 50 zwierząt czy opisywania pokoju jak to ma miejsce na lekcjach językowych w Polsce to nagle chiński okazuje się bardzo czytelny. Na ten moment mogę skromnie powiedzieć, że ogarniam jakieś 40-70 znaków, docelowo chcę zdać HSK4, który zawiera około 600 znaków. Dużo pracy przede mną, czasami ten język mnie dobija, najgorszy jest zastój, trzy/cztery dni przerwy od znaków to samobójstwo bo momentalnie wylatują z pamięci więc trzeba regularnie powtarzać.
Jeśli interesuje Cię mój pobyt w Chinach to zaprasza do obserwowania autorskiego tagu #fancommywchinach

#chiny #autorskie #chinskastudbaza
fan_comy - Zaraz teścior z chińskiego, co prawda zdałem go wczoraj na 61% (zdawalność...

źródło: comment_Wgh2nCFG7ETzNKq8PYuMiVGylUlD7YZ0.jpg

Pobierz
  • 32
  • 33
@miaudoczka Nie mam porównania niestety bo nie znam żadnego innego azjatyckiego "znaczkowego" języka ale myślę, że to wszystko jest okupione ciężką pracą, pamiętam jak tu przyjechałem i pierwsze dni nie jarzyłem nic, teraz wysyłam znajomym czy rodzinie zdjęcia tekstu, oni widzą chińskie znaki a ja zdania, słowa, które składają się na całość, którą rozumiem. Muszę pochwalić też chiński tryb nauczania, bo gdybym się tego uczył w warunkach polskich to bym się tego
uproszczenie korzystać z uproszczonych ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@fan_comy: Na pewno wygodniej, gdy się pisze ręcznie, ale na komputerze to w sumie nie ma żadnego znaczenia :D Sam zaczynałem od uproszczonych a teraz ze względu na miejsce zamieszkania przeszedłem na tradycyjne i wcale nie są trudniejsze do nauki jak się już załapie schemat. Z drugiej strony uproszczone będą w przyszłości na pewno bardziej przydatne, bo to jednak
@fan_comy: Nie wiem, czy to w kantońskim czy mandżurskim, ale podobno intonacja (np. płaska vs. wznosząca wysokość dźwięku) zmienia w którymś z tych języków znaczenie słowa. Którego Ty się uczysz i jak sobie z tym radzisz?
@fan_comy każdy na początku myśli że chiński nie jest taki zły. Bo słucha się bajek, że 2000 znaków wystarczy, że coś tam.
Po roku zobaczysz, że jak nie poświęcasz na chiński połowy dnia to progres jest zerowy. Jak znaków jest mało to jeszcze jest to do ogarnięcia, ale powyżej 1000 to już bez Anki się nie obejdzie.
W dodatku słów jest cała masa i po 3 latach wkuwania co i rusz natrafia
@Coolek Jak dla mnie japoński jest trudniejszy. Grama w chińskim jest o wiele prostsza, logiczna, w japońskim miałam lekki problem. Ale może dlatego, że japońskiego uczyłam się na japonistyce w Polsce, a chińskiego w Chinach.