Wpis z mikrobloga

@VCO1 bardzo mi przykro, że nie mam żadnych namiarów na tą witaminkę i nie mogę jej zapytać. Przejrzyj sobie statystyki posiadania prawa jazdy, mężczyźni mają prawko, a kobiety zazwyczaj nie. Bo nie potrafią go zdać i np za 10 razem się poddają albo nie są w stanie sobie zarobić na kurs (btw to niemałe pieniądze, ale dla chcącego nic trudnego), stąd wniosek, że ta "pani" prawa jazdy nie posiada
Ale po co tutaj najeżdżać na @scotieb: który twierdzi ze nie dla niego prowadzenie samochodu? Skoro nie czuje się na siłach żeby być kierowca to nie rozumiem dla czego miałby się pchać na egzamin żeby fartem za którymś razem zdać? Pomijam fakt ze to strata czasu i pieniędzy. Ale taki egzamin tak naprawdę nie weryfikuje cie czy jesteś gotowy żeby jeździć po drogach publicznych. A OP ma świadomość najwyraźniej ze nie
@scotieb: ja tam nie mam, bo wolałem nie stwarzać niebezpieczeństwa na drodze, w przeciwieństwie do masy matołów co kompletnie nie potrafią jeździć... Najgorsi są ci co nie potrafią używać kierunkowskazów i ci którzy wyprzedzają na przejściach dla pieszych. O ale się wkurzyłem (°°
@scotieb: ale przecież jest w tym sporo prawdy. Jeszcze pół biedy, jak taki facet nie ma rodziny i jest sam, kawaler, jeszcze w dużym mieście - można olać, bo wszędzie taksówki, autobusy, ubery, jeden #!$%@? wtedy. Ale weź sobie teraz wyobraź gościa, co ma kobietę i dziecko i ten dzieciak nagle zachorował, a wy mieszkacie gdzieś poza miastem - no co, będziesz po sąsiadach biegał czy czekał godzinę na taksówkę? Wstyd
@frikuu: Albo kobieta będzie musiała wszędzie jeździć i zawozić faceta jak dziecko. Ale jak jakaś powie że woli żeby facet też miał prawko to się zlatują wykopowe przegrywy i wzajemnie pocieszają że rower lepszy a prawo jazdy nigdy sie nikomu nie przyda.