Wpis z mikrobloga

Hej Mirki i Mirabelki. Jest to kolejny wpis do kolekcji #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski trochę też #przemyslenia czy #przemysleniazdupy
Właśnie w ubiegły czwartek się rozwiodłam po 5 latach małżeństwa. W ciągu 30 minut została zamknięta historia dwójki ludzi.
Jak do tego doszło? W zeszłym roku we wrześniu się rozstaliśmy. Otóż od dłuższego czasu przed rozstaniem nie dogadywaliśmy się. Wkradła się rutyna, częściowy brak zaufania do siebie z różnych powodów, o których nie chcę się rozpisywać. Wyszło na wierzch totalne niezgranie się charakterów, czy zrozumienia własnych potrzeb i problemy w komunikacji.
Ja z mojej strony mogę powiedzieć, że zawsze miałam problem z rozmawianiem o tym co siedziało we mnie. Zawsze chciałam jak najlepiej dla drugiej strony, nawet jeśli przy okazji szkodziłam sobie. On znowu w tamtych momentach nie potrafił mnie zrozumieć. Ja w pewnym momencie również przestałam chcieć go zrozumieć.

Przez ten ostatni rok utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, iż teraz jesteśmy przyjaciółmi. Gdzieś w ciągu ostatniego roku przebrnęliśmy przez trudności, ból i na nowo znaleźliśmy wspólny język, ale nie jako para małżonków, ale jako przyjaciele właśnie.
Może Wam wszystkim to się wydać dziwne, ale teraz czuję, że to była dobra decyzja. Kibicuję mu ze szczerego serca i życzę jak najlepiej.

No i przede wszystkim, po takim ważnym i jednocześnie ciężkim wydarzeniu polecam pojechać gdzieś samemu. Ja wybrałam Zakopane.
Aha, no i jeszcze jedno. Przede wszystkim zrozumiałam, że nie można uzależniać swojego szczęścia od drugiej osoby, czy od tego, że jest się w związku.

To mój pierwszy wpis, także mam nadzieję, że mnie nie zbesztacie czy coś ()

O łapki nie proszę. Po prostu chciałam podzielić się tym co gdzieś we mnie siedzi :)
  • 7
  • Odpowiedz