Wpis z mikrobloga

Większość starych ludzi jest zwyczajnie głupia a z jakiegoś dziwnego powodu nie wolno o tym głośno mówić. Prawda, wśród młodzieży i w wieku średnim też większość jest głupia ale odsetek wśród starych, tych 60+, jest znacznie większy. Starzy ludzie nie mają pojęcia o nauce, polityce, świecie, ani w ogóle prawie o niczym, a jednocześnie zgrywają wielkich mędrców i pouczają młodzież że 'młody jesteś i głupi' albo 'nic nie wiesz o życiu, nie tak jak ja..'. Ta, oni to dopiero wiedzą, ich wiedza techniczna kończy się na umiejętności włączenia pralki albo czajnika, o polityce wiedzą tyle że 'za komuny to było lepiej', nawet nie wymienią więcej niż 10 innych państw niż Polska, albo 3 innych religii, ani w ogóle nic. Przeciętny dziadek siedzi sobie w fotelu, pali papierosy i wspomina radosne lata 60te gdy zasuwał na żniwach zaś przeciętna babcia całe dnie gotuje i ogląda seriale na TVP2. Wnuków nauczą miłości i relacji społecznych ale niczego więcej, bo sami nic nie wiedzą. Sam miałem kiedyś dziadków i tak to właśnie było że mając 10 lat byłem od nich mądrzejszy. I tak, byli dobrymi, kochanymi ludźmi ale zwyczajnie byli głupi tak jak większość starych ludzi. Tylko że jak się o tym mówi to ludziom puszczają nerwy i wyzywają cię od gówniarzy którzy nie szanują starszych.

A jak mam szanować kogoś kto miał całe życie na zdobycie jakiejkolwiek wiedzy ale olewał to woląc gotować lub palić papierosy? Czytali w życiu dobrowolnie jakąś książkę? Próbowali opanować język angielski? Starali się zrozumieć jak działają nowoczesne sprzęty technologiczne? Nie mieli czasu? Mieli tak jak każde kolejne pokolenie. Po prostu mieli to wszystko w dupie i za to ich krytykuję. Są przecież starsi ludzie którzy są otwarci na świat, uczą się mimo podeszłego wieku, aktywnie działają, potrafią korzystać z komputera, powiedzieć coś o innych kulturach, literaturze, nauce, ale takich jest garstka. Jak sam będę kiedyś stary to będę spokojnie przystosowywał się do nowych czasów, nowych technologii, nowej wiedzy, a nie siedział na ganku i powtarzał 'inny świat, inne czasy, czas już umierać, nie pasuję tu'. Jak na zjazdach rodzinnych widzę stare ciocie i wujków którzy zastanawiają się jak samolot może latać lub po co komu te komputery i inne cuda bo kiedyś tego nie było i żyło się lepiej to robi mi się niedobrze. Mam nadzieję że jakieś #niebieskiepaski podzielają mój pogląd bo #rozowepaski zwykle wyskakują z furią.

#przegryw
  • 37
@marcelinnagontek: tak jak piszesz, wielu ludzi jest głupich, ale to ich głównie zauważasz, bo mądry Ci nie powie „ja to jestem mądry i Cię nauczę życia”. Mądrego nie zauważysz, bo nic głupiego nie odwali. Teraz mówisz, ze jak Ty będziesz stary, to będziesz podążał za trendami, a ja myśle, że jest duża szansa na to, ze jak już w życiu coś osiągniesz, zmęczysz się, to w końcu powiesz sobie „nie potrzebuje
@marcelinnagontek: Szanować należy każdego bez względu na wiek i głupi też może być każdy bez względu na wiek. Po prostu większość jest głupia, a każdy oczywiście uważa się za tą mniejszość ( ͡° ͜ʖ ͡°). Co do samej rozkminy zauważ, że dawniej ludzie mieli problemy typu "jak przeżyć wojnę", a za komuny wyjazd poza kraj był bardzo mocno utrudniony. Nie było też Internetu i tak łatwego dostępu
Mnie smuci często absolutna niechęć do nawet nie tyle poznawania nowinek, co do podążania za światem i prostych przyjemności
Mogę zrozumieć, że starsze osoby mogą nie chcieć uczyć się obsługi komputera, bo im to często średnio potrzebne, że może ich sporo rzeczy z nowinek technicznych nie interesować lub przerastać z powodu braku podstaw.
Nie zrozumiem jednak kompletnej niechęci do odkrywania rzeczy, które nie są im obce.
Jeżeli miałbym tyle czasu to zaszyłbym
@marcelinnagontek: No mój dziadek to akurat był master, nie było rzeczy, której by nie naprawił. Zmarł już będzie z 12 lat temu, babcia do dziś używa niektórych sprzetów, mikrofale, miksery i takie inne. Jak coś mi się w kompie psuło to z ciekawości przychodził popatrzeć i pomagać, ja sam miałem wtedy z 10lat i kombinowałem na logikę, i to nie tylko sprzętowe rzeczy, ale też jak trzeba było system od nowa
bo #rozowepaski zwykle wyskakują z furią.


@marcelinnagontek: Ale ja się z Tobą całkowicie zgadzam. Mam rodziców nieco po sześcdziesiątce i ojciec jest aktywny zawodowo, nadąża za wszystkim, w ogóle wygląda na jakieś 45-50, ostatnio kupił nowe auto z tymi wszystkimi systemami multimedialnymi typu sterowanie wszystkim z jednego wielkiego wyświetlacza i już ma rozpykane wszystkie opcje audio, nawigacji itd. Telefon zawsze miał najnowocześniejszy, więc po prostu nadąża i nadal ma cośtam z
@marcelinnagontek: bo ty nie rozumiesz starości jeszcze, za młody jesteś. Nie wiesz jak to jest jak z ciebie stopniowo ucieka życie, jak opuszcza cię życiowa energia. Miałeś plany marzenia ambicje a tu przychodzi ci żyć za jakieś grosze z emerytury chociaż całe życie uczciwie przepracowałeś i masz to przeczucie że lepiej to już raczej u ciebie nie będzie.

Przeciętny dziadek siedzi sobie w fotelu, pali papierosy i wspomina radosne lata 60te
Ależ pierdoły. Starszyzna nie chce się uczyć obsługiwać gadżety, bo ich nie potrzebuje. Interesują się dopiero jak można pogadać z wnukiem na Skype. Mało tego - większość młodych użytkowników gadżetów też nie wie dosłownie nic o tym jak je bezpiecznie użytkować. Szacunek do starszych to jest do cholery umiejętność, która pomogła naszemu gatunkowi przetrwać. To oni mówili młodym jakie grzyby są jadalne, gdzie zdobyć jedzenie, jak leczyć rany i choroby. Obecnie mamy
A może po prostu, większość ludzi to dzbany i lenie ? Cofnij się się pamięcią do podstawówki, na 30 osób w klasie, przypada zazwyczaj 4-6 inteligentnych, z 10 średniaków i reszta cwiercinteligentow. Statystyki nie oszukasz.
@marcelinnagontek: Popieram w stu procentach.
Moja babcia, że tak to ujmę, stoi nad grobem. Mimo to że pozostało jej niewiele czasu nie zmieniła się w ogóle. Zawsze była zawzięta, fałszywa i kipił z niej jad. Do dziś dnia, pomimo że ma 80 lat, jest na tyle głupia aby siać zamęt w rodzinie i doprowadzać do kłótni wszelkiego rodzaju, tak samo jak robiła to 50 lat temu.
Jej wiedza technologiczna kończy się
@marcelinnagontek: jejku jak się cieszę, że to nie dotyczy mojej babci. Całe życie harowała najpierw na dzieci, później wnuki, na koniec dziadek zachorował i zajmowała się nim przez kilka lat. Dziadek zmarł. Smutna sprawa, ale wierzę, że to było dla niej ulgą. Teraz na nowo poznaje świat, ma smartfona, czyta książki. Niedawno pierwszy raz leciała samolotem, bo wybrała się na wakacje. Znalazła sobie 15 lat młodszą koleżankę, chodzą na pizze, koncerty,
@marcelinnagontek problem jest w tym ze nie za bardzo mieli czas i możliwości ta wiedzę zdobyć. Moi dziadkowie całe życie na gospodarce spędzili nie z wyboru, lecz tylko dlatego ze tak trzeba było zrobić. Babcia nieraz mi opowiadała ze chciałaby wyjechać do Krakowa i tam żyć a nie wiecznie na wsi i całe życie charowac
A jak mam szanować kogoś kto miał całe życie na zdobycie jakiejkolwiek wiedzy ale olewał to woląc gotować lub palić papierosy? Czytali w życiu dobrowolnie jakąś książkę? Próbowali opanować język angielski? Starali się zrozumieć jak działają nowoczesne sprzęty technologiczne? Nie mieli czasu? Mieli tak jak każde kolejne pokolenie. Po prostu mieli to wszystko w dupie i za to ich krytykuję


@marcelinnagontek: tu sie nie zgodze. nie mieli czasu, bo #!$%@? dla
marcelinnagontek:

Większość starych ludzi jest zwyczajnie głupia a z jakiegoś dziwnego powodu nie wolno o tym głośno mówić.


Może dlatego że taka jest tradycja kulturowa? W końcu starszych się powinno bardziej szanować z racji doświadczenia życiowego.

Starzy ludzie nie mają pojęcia o nauce, polityce, świecie, ani w ogóle prawie o niczym, a jednocześnie zgrywają wielkich mędrców i pouczają młodzież że 'młody jesteś i głupi' albo 'nic nie wiesz o życiu, nie tak
JimNH777:

całkiem możliwe, że to jest wina komuny.


Nie myl komunizmu z prymitywnym PRLem i ZSRR.

Zagranico pracowałem wraz z Johnem, który lada dzień miał mieć 65 lat i odejść na emeryturę - sam polecał mi seriale na Netflixie. Aczkolwiek jak chciałem mu wytłumaczyć jak odblokowuje amerykańskiego Netflixa i czym jest VPN to już był problem. Sam tableta umiał używać ale wolał rozmawiać z ludźmi na jadalni niż patrzeć w telefon, nawet