Wpis z mikrobloga

@Iskaryota: to z tam jest logo wilkinsona nie znacyz ze to zrobil wilkinson.
Piguły robiono np z znaczkiem dolcegabana lub mitsubishi i watpie aby je robily firmy ktorych logo tam wykorzystano :D
  • Odpowiedz
@Zi3L0nk4: Tymi żyletkami golę się najczęściej :P. Pudełeczko ma fajną kieszonkę z drugiej strony na zużyte i można bezpiecznie wyrzucić po zużyciu paczki.
  • Odpowiedz
@markov94: Nie myślałem o tym, większe znaczenie ma to, kiedy się golę (rano/wieczorem, najlepsze efekty są wieczorem po prysznicu - wiadomo, para świetnie zmiękcza zarost) i jak bardzo uważam, i pewnie jeszcze wiele czynników :P. Ale mam jednak wrażenie, że jednak są lepsze. Tylko na ile w tym moja niechęć do tego typu produktów (marki własne marketów i sieci), a na ile faktyczna różnica w jakości?
  • Odpowiedz
@Dzinn: Ja najczęściej golę głowę, twarz rzadko. Tradycyjna maszynka z otwartym grzebieniem jest o tyle lepsza, że się wcale nie zapycha. Za pierwszym razem kupiłem dużo różnych żyletek z internetu, ale zapas się wyczerpał i teraz szukam czegoś co można kupić lokalnie, a z Isany jestem średnio zadowolony. Za to jak się goliłem żyletkami Rapira to krew lała się strumieniami :) Ile razy używasz jednej żyletki?
  • Odpowiedz