Wpis z mikrobloga

@zajebotka: aha, no tak, ale są prostsze rozwiązania, np. sznur, po co mam się katować?
nie jestem masochistą
a ty jesteś sadystą, że proponujesz mi takie rzeczy?
ps. czy ogarnianie się nie wymaga jakiegoś np. myślenia (nie myślę wcale), siły fizycznej (#!$%@? mnie całe ciało, nie mam żadnej energii i czuję się jakbym ważył 500kg)
Największym moim życiowym zmartwieniem jest to, że nie ma kto pociągnąć za spust, po pierwsze dlatego,