Wpis z mikrobloga

Ja sie śmierci nie boje, za to życia sie boje, konkretnie przyszłość, za rok osiągam pełnoletność i nie mam dosłownie niczego przygotowanego, pieniędzy, znajomości, niczego, musze iść tak jak Tomasz Terka, do McDonalds prawdopodobnie, dodatkowo będe musiał jeszcze sie przeprowadzić, bo w moim zadupiu nie ma niczego poza sklepami.