Wpis z mikrobloga

@bdag476
Sobota godzina 12:27. Słychać głuchy trzask. Oczy wszystkich kierują się ku automatycznym drzwiom. Z ziemi powoli zbiera się młoda madka trzymając w rękach płaczące dziecię.
- pani szybko! Dej mnie te pieluszki, Brajanek...
- Pieluszki są tutaj przed kasami - oznajmia Pani Urszula. Kasjerka.
- Halo najpierw musi pani za nie zapła... - nie zdarzyła dokończyć, gdy wielki rozbryzg umalował dawno nie odnawianą ścianę sklepu. I wtedy wychodzi kierownik cały na