Wpis z mikrobloga

Przyjechałem w pewne miejsce po dwie osoby - moją matkę i moją różową. Kierujemy się do mojego auta i widzę, że mają zamiar odpalić papieroska, zanim dojdziemy. Grzecznie proszę, żeby tego nie robiły. Drugi raz grzecznie proszę. Trzeci raz stanowczo oznajmiam, że jeśli zapalą, to ja w tym smrodzie jechać nie będę i mogą jechać same, ale pociągiem/autobusem.
Mimo to odpaliły papieroski. Więc przyspieszyłem kroku, wsiadłem do auta i odjechałem. Teraz jest inba że przesadziłem. Nosz ja #!$%@?, moje auto - moje zasady xD
#logikarozowychpaskow #gorzkiezale #zalesie
  • 45
  • Odpowiedz
@GdzieJestBanan: Nie wiem skąd ten mit zapachu papierosów w aucie. Codziennie pale jednego od paru miesięcy i nie używam odświeżacza. Ostatnio zapytałem niepaląca osobę czy coś czuję po wejściu i powiedziała, że nic. Od dwóch osób które palily przed wejściem raczej nic nie zostanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@YoshiTurboMaster: każdy ma inny wech. Ja też od razu czuje, ze ktoś pali, choć inni twierdzą, że już zapach zniknal.
Dla mnie to straszny syf i zaraz robi mi się niedobrze, jesten jakoś na ten zapach bardziej wrażliwa (ogólnie tez zresztą mam czuły nos).. Nie wyobrażam sobie siedzieć kolo kogoś palącego, bo zaraz mam mdłości ¯\_(ツ)_/¯
Widać @GdzieJestBanan ma podobnie wrażliwy nos i wcale się mu nie dziwie. Prosił i ostrzegal,
  • Odpowiedz
Ja nie rozumiem. Dziewczyny mogły fajki wypalić przy aucie, potem mogliście wsiąść do samochodu i odjechać. Po co ten cyrk?
  • Odpowiedz
  • 0
@Nolaan_ W starym aucie jak sam jeszcze paliłem - też jarałem. Po rzuceniu palenia doszło do mnie jakie to okropne. No i w nowym autko nie pozwalam nawet bezpośrednio po paleniu siedzieć. Nie drażni mnie sam zapach - bo do tego jestem przyzwyczajony. Drażni mnie fakt, że auto przesiąka tym zapachem.
  • Odpowiedz