Jestem w trakcie zmagań kampanijnych jako kandydat do rady powiatu. Nieskromnie powiem, że merytorycznie idzie mi bardzo dobrze, ale...jako kandydat bezpartyjny i niezależny wystawiony przez komitet wyborczy wyborców, mam nieco pod górkę, jeśli chodzi o walkę z kandydatami partyjnymi. Co oczywiste, zamówiłem ulotki i banery, prężnie i aktywnie działam w social media, rozmawiam z ludźmi...jednak czegoś mi tu brakuje.
I stąd pytanie do Was Mirki i Mirabelki - macue może jakieś pomysły na urozmaicenie kampanii, dzięki którym mógłbym "przebić się" do zbiorowej świadomości elektoratu?
@par-in-parem-non-habet-imerium: Raczej nie masz szans, chyba że załatwisz sobie wywiady w gazetach, występy w tv... inaczej nikt cię nie będzie kojarzył
@par-in-parem-non-habet-imerium: "Spotkania z ludźmi"...czyli? W stylu świadków Jehowy, z pukaniem do drzwi? (Zawiercie to Polska powiatowa, więc od biedy byłoby to możliwe... ale chyba trochę creepy). Może formy pomocy prawnej pro bono: coś na czym się znasz, i co od biedy w warunkach Polski powiatowej może drogą poczty pantoflowej zrobić dobry PR.
@OjciecMarek: Bardziej chodzi o osobiste roznoszenie ulotek oraz rozmowy z ludźmi, których zainteresuje to, jakie śmieci im do skrzynek wrzucam ;) Pro bono również uruchomione (✌゚∀゚)☞
@par-in-parem-non-habet-imerium: To nie wiem: zorganizowane pogadanki o podstawach prawa pracy, jak nie dawać się gnębić Januszowi, najlepiej w jakiejś knajpianej scenerii, by skrócić dystans?
#!$%@?, spin doktorem to ja raczej nie zostanę ¯\_(ツ)_/¯ Z Wykopowiczów coś mgliście kojarzę, że SirBlake się nieco zajmował marketingiem politycznym, może jego zapytaj.
@par-in-parem-non-habet-imerium ja 4 lata temu startowalem jako osobw nieznana na Wójta, chodzilem od domu do domu, dalo mi to ok. 450 glosow na 2200 głosujących, teraz tez startuje, juz mnie prawie wszyscy kojarzą i liczę na wejście przynajmniej do 2 tury, ... bardzo ważna jest też "poczta pantoflowa", jezeli startujes 1 raz to za 5 lat bedzie łatwiej
@danielemilka: Gdyby to była Rada Miasta to pewnie miałoby to sens, ale przy powiecie niezbyt...chociaż fakt - kontakt bezpośredni jest niezmiernie istotny, stąd włóczę się po przystankach, jeżdżę autobusami i pozycjonuję się w okolicach Biedry czy Lidla, żeby trochę z ludźmi pogadać (a prawda jest taka, że w większości przypadków wyborcy wręcz łakną tej rozmowy).
@par-in-parem-non-habet-imerium dobry fanpage na Facebook czy Twitter też wskazany, ps.czytałam gdzieś, że masz głos co 4 wyborcy któremu uścisnąłeś rękę.
Nieskromnie powiem, że merytorycznie idzie mi bardzo dobrze, ale...jako kandydat bezpartyjny i niezależny wystawiony przez komitet wyborczy wyborców, mam nieco pod górkę, jeśli chodzi o walkę z kandydatami partyjnymi.
Co oczywiste, zamówiłem ulotki i banery, prężnie i aktywnie działam w social media, rozmawiam z ludźmi...jednak czegoś mi tu brakuje.
I stąd pytanie do Was Mirki i Mirabelki - macue może jakieś pomysły na urozmaicenie kampanii, dzięki którym mógłbym "przebić się" do zbiorowej świadomości elektoratu?
#polityka #wybory #wyborysamorzadowe2018 #samorzady #samorzad #powiat
Bardziej chodzi o osobiste roznoszenie ulotek oraz rozmowy z ludźmi, których zainteresuje to, jakie śmieci im do skrzynek wrzucam ;)
Pro bono również uruchomione (✌ ゚ ∀ ゚)☞
#!$%@?, spin doktorem to ja raczej nie zostanę ¯\_(ツ)_/¯ Z Wykopowiczów coś mgliście kojarzę, że SirBlake się nieco zajmował marketingiem politycznym, może jego zapytaj.
https://www.wykop.pl/wpis/4334241/dobra-wykopki-pochwale-sie-pokaz-spoiler-pokaz-spo/
Gdyby to była Rada Miasta to pewnie miałoby to sens, ale przy powiecie niezbyt...chociaż fakt - kontakt bezpośredni jest niezmiernie istotny, stąd włóczę się po przystankach, jeżdżę autobusami i pozycjonuję się w okolicach Biedry czy Lidla, żeby trochę z ludźmi pogadać (a prawda jest taka, że w większości przypadków wyborcy wręcz łakną tej rozmowy).