Wpis z mikrobloga

@tereketerete: Dlatego proponuję uniknąć tego co najgorsze.
1. Ubierz się dobrze, nawet jak jedziesz do sklepu. Wypadki często zdarzają się niedaleko miejsca zamieszkania. Przyczyną jest mniejsza czujność, bo przecież "zawsze jeżdżę tą drogą, znam ją najlepiej".

2. Przeanalizuj wypadki z udziałem motocykli. Nie zdjęcia, tylko przyczyny. Dlaczego najczęściej motocyklista ginie na lewoskręcie... ?

3. Przy wyborze stroju a szczególnie kasku sprawdź gdzie są najczęściej uszkodzenia kasku w wypadku (odradzam szczękowe).

Proponuję
@piwomojepaliwo

1. taaa... może kiedyś dojdę do wprawy i mniej czasu zajmie mi ubieranie się.
2. taa, oglądam, fajnie o "strategii poruszania się w ruchu" opowiada MCRider - choć strasznie zamula to treśc jest ok
3. Kupiłem HJC FG-ST, choć wkurza mnie zapięcie DD.

Motocyklista doskonały zamówiona, Bibila zakrętów obejrzana, książka zamówiona.

No i co z tym kompotem?
@tereketerete: Jeżdżę już ponad 6 lat, od 2 zaliczam zloty weekendowe (Małopolska, Podkarpacie, Śląsk) ale o kompocie 1 raz słyszę. Nie wiem gdzie to się przyjęło, stosuje. Przejedź się na pierwszy lepszy zlot z nocowaniem pod namioty to zobaczysz jak wygląda w rzeczywistości > motocykliści aby jeździć alko nie spożywajo częściej spotkasz się z "dawaniem do odcięcia" "marchewami z wydechu" lub "paleniem gumy do drutów" ( ͡° ͜ʖ ͡
@tereketerete to slang mikroblogowy.
Pijcie ze mną kompot to oznaka szczęścia, np.: "Pijcie ze mną kompot, zdałem prawko!"

Przeciwieństwem picia kompotu jest mieszanie bigosu, to oznaka wkurzenia, np.: "Jakiś #!$%@? przerysował mi samochód, dzisiaj nie wystarczy bigosu". Mam nadzieję, że w miarę jasno wytłumaczyłem ( ͡º ͜ʖ͡º)