Wpis z mikrobloga

Śmieszna sprawa. Wczoraj rozmawiałem z dwiema koleżankami które siebie nie znają i nigdy nie poznają, niemniej jednak łączył ich wspólny mianownik w obydwu rozmowach.

Pierwsza wyszła za mąż za chłopa która mało zarabia. Jest rozgoryczona faktem, ze musi składać się pół na pół na mieszkanie żeby je utrzymać. Męczy ją że mąż nie ma na tyle pieniędzy żeby zrobić wycieczkę zagraniczną, remont kuchni lub żeby miała "poczucie bezpieczeństwa do końca życia".

Druga wyszła za mąż za gościa który zarabia słynne #programista15k. Jest rozgoryczona faktem, że musi się składać pół na pół na mieszkanie chociaż mąż zarabia kilka razy więcej. Męczy ją, że mąż ma tyle pieniędzy ale nie wydaje je na wycieczki zagraniczne ani remont kuchni. Mówi mi, że nie ma zapewnionego poczucia bezpieczeństwa w życiu bo nie widzi tych pieniędzy, bo mąż je przeznacza na swoje zachcianki.

Czytanie tych dwóch wywodów z przeciwległych biegunów które w magiczny sposób zeszły się w jednym miejscu... było po prostu porażającą lekcją życiową. #rozowepaski czy jest JAKAKOLWIEK sytuacja życiowa poza byciem dozgonnym utrzymankiem gdzie nie trzeba nic robić w życiu tylko leżeć i pachnieć wachlując się platynową kartą kredytową mężusia, która by was usatysfakcjonowała? #logikarozowychpaskow #zwiazki i troche #logikaniebieskichpaskow

  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach