Wpis z mikrobloga

@UrbanHorn: Albo żyjesz sobie jako jaskiniowiec. Wracasz z polowania z prajeleniem, uśmiechnięty, przegryzasz sobie jakieś prejagody. Wchodzisz do jaskini, wołasz, swoją kobietę i dziecię a widzisz, że nad nimi stoi wielki praniedźwiedź i pastwi się nad ich truchłami. Oczy zachodzą ci łzami ale wiesz, że musisz uciekać bo zaraz na ciebie się rzuci i podzielisz los rodziny. Więc uciekasz ile sił w nogach porzucając prajelenia. Zatrzymujesz się na górce gdzie widzisz