Wpis z mikrobloga

". Owe odpowiedniki faktur nie mają wskazanego towaru, stawek VAT, itd. Są po prostu dokumentem stwierdzającym, iż coś nabyto za określą kwotę."

Może już nie pamiętać, z którego sklepu to ma. No i szansa na wygraną jak w Lotto.
@Vetinari: No tak, ale mówiliśmy o podrabianiu zdrapek. Myślę, że ich po prostu nie interesuje co było gdzie kupione. Liczy się ogólna kwota. W sumie dobrze. Prawdopodobnie doszli do wniosku, że ewidencjonowanie większej ilości szczegółów nie jest warte uzyskanych korzyści. Myślę też, że szansa wygranej musi być dużo wyższa, niż w lotto, tylko nagrody są niższej wartości.

PS. Dodawaj @Altar na mikroblogu, bo nie widziałem, że mi odpisałeś :)