Wpis z mikrobloga

# 464 #pratchettnadzis

- A jaka to religia?

- Nie wiem. Nigdy na taką nie trafiłem poza naszą wioską. Byłem przecież dzieciakiem. Znaczy, to jak z bogami, nie? Kiedy się jest dzieciakiem, mówią: "To jest bóg i koniec". Potem człowiek dorasta i odkrywa, że są ich... one miliony. Tak samo z religią.

Prawda

  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Meyru: fajny cytat. Głęboko wierzący powiedzą, że tak jest bo każdy człowiek chce wierzyć i szuka boga (w domyśle tego, w którego oni akurat wierzą). Ateiści za to stwierdzą, że skoro tyle społeczeństw wykształciło taką różnorodność bogów, to znaczy że żaden nie istnieje, a wszystkie są raczej środkiem dla chytrych żeby skupiać władzę.
  • Odpowiedz
@Wysztiglowany: Ująłbym to raczej "szystkie stają się raczej wykorzystywaniem naturalnej ludzkiej potrzeby przez chytrych, chcących posiadać władzę".

Wiara bardzo pomaga, żałuję, że średnio potrafię wierzyć w religie chleba naszego powszedniego. Po prostu łatwiej jest żyć, gdy na niektóre pytania nie musisz szukać odpowiedzi lub nie musisz myśleć o tym, że jej po prostu nie ma.
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded: też dużą rolę odgrywa na pewno potrzeba bycia w społecznie akceptowalnej grupie i pomaganie sobie nawzajem. No i odwieczne "wiemy kim jesteśmy, kiedy wiemy kim nie jesteśmy, a najlepiej kiedy wiemy kto jest naszym wrogiem".
  • Odpowiedz