Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć wszystkim
Nie do końca wiem co się dzieje i jednocześnie nie mam się kogo spytać, może ktoś ma/miał podobnie i podpowie co robić. Mam 19 lat i dosłownie zero osób typu znajomi/koledzy/przyjaciele. Jedynie szkoła jest miejscem gdzie jako tako mam kontakt z rówieśnikami. Po szkole każdy idzie do domu(wszyscy mieszkają poza miastem dlatego każdy się śpieszy na autobus czy pociąg), poza tym może dwie lub trzy osoby lubię, reszty zachowanie(typowo prostackie) mi nie odpowiada. Niestety zawsze od kiedy pamiętam miałem maks 1-2 kolegów takich bliższych, zazwyczaj po porostu koledzy z ławki i jakoś dawałem radę, nie przejmowałem się tym, Jednak do technikum poszedłem sam, no i nagle okazało się że jestem niczym Tom Hanks w Cast Away.

Nadeszły czasy magicznych "18-stek", dostałem co prawda trzy zaproszenia ale chciałem jednak sięgnąć po % gdy sam ukończę 18 lat, a wszystkie te imprezy były oczywiście przed moimi urodzinami. Odmówiłem pójścia na każdą bo nie wyobrażałem sobie abym był w stanie wytrzymać w miejscu gdzie każdy nagrzany jak ptak, a ja popijam soczek. Zdaje sobie sprawę, że była to dość odważna decyzja z mojej strony bo właśnie tam mogłem się jakoś rozkręcić w życiu towarzyskim.
Został jeden kolega, czasami wyjście na jakieś jedzenie, piwo, rower. Aczkolwiek niby tak lubił ze mną wyjść to nigdy na np sylwestra nie zaprosił, a dobrze wiedział że nigdzie nie idę. Wolał ten czas spędzić z osobami, z którymi widział się raz na rok i później dzwonić do mnie i narzekać jacy to oni głupi. Ostatniego sylwestra parę dni przed nawet mi zaproponował uczestniczenie z nim bo ...POKŁÓCIŁ SIĘ Z DZIEWCZYNĄ I ONA NIE IDZE, A ŻEBY SIĘ ZMARNOWAŁO(impreza płana była). No to okej, pójdę ale różowej oczywiście się odmieniło i poszła. Kolega wyjedża na studia więc, był kolega i go nie ma.
Poznałem wspaniałą dziewczynę, mimo że przez neta to i tak udało mi się troszkę bardziej ją poznać. Lubi to co ja, nie lubi tego co ja, czego więcej chcieć? Oczywiście za pięknie to wszystko szło. Zaproponowałem kawę, napisałem że mogę przyjechać do niej (1h drogi) nie ma problemu. Rano napisała, że rozchorowała się. Dobra bywa, życie. Drugi raz proponuje, zgadza się. Spotkanie miało być w poniedziałek(początek lipca), nie odezwała się do dziś dzień. Stwierdziłem, że nie mogę być mimo to desperatem, odpuściłem.
Ja wiem, że to początek życia ale ja już sobie nie radzę psychicznie, jak można cieszyć się życiem gdy każdy ma do ciebie nastawienie "jesteś okej ale idź sobie". Staram się być dobrym człowiekiem i uczciwym , stram się jakoś widzieć te plusy w życiu ale ileż można wytrzymać samemu gdy z każdej strony napiera na ciebie widok życia towarzyskiego normalnych nastolatków. Miałem myśli samobójcze, mam niską samoocenę o własnej wartości i głównie o wyglądzie.
Teraz pytanie do Was wybrać się do jakiegoś specjalisty? Prywatne leczenie odpada, nie stać mnie w tym wieku,a rodziców nie chcę w to mieszać i tak nie zarabiają dużo. Mam odłożone troszkę drobnych ale chciałbym je przeznaczyć na rozwój pasji, której szukam. Każdą opcję rozważe, oprócz "idź pobiegaj czy idź na dyskotekę", jeżdżę na rowerze, a dyskoteki nie są dla mnie. Za każdą radę bardzo dziękuję i mam nadzieję, że coś się zmieni.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania współczuję Ci chłopie, mieć takiego pecha do znajomych.
Ja tak na dobra sprawę poznałem masę ludzi poprzez alkohol, do tego stopnia ze teraz zamykam się w pokoju i wyłączam telefon żeby nie popaść w alkoholizm.
Troszkę #!$%@? ze nie bawiłes się z innym przed swoją osiemnastka, bo wtedy cementuje się masa znajomości. Sam mam taka paczkę z czasów LO, do którego pewnie nie wpuscilibysmy nikogo kogo wówczas nie było.
Druga sprawa
ObitaProgramistka: Musisz wprowadzić do swojego życia normizm. Przestać uważać się za wielce alternatywnego i tym samym lepszego od innych. Zacząć być na bieżąco z tym co popularne w twojej grupie wiekowej, a swoje prywatne upodobania realizuj jak jesteś sam. Potrzebujesz konieczne znaleźć sobie nowych znajomych, możesz zacząć od internetów, ale zawsze stawiać na świat realny. Pomyśl co cię interesuje i tam szukaj, metoda prób i błędów jest jedyną słuszną.

Zaakceptował: kwasnydeszcz