Wpis z mikrobloga

Była sobie węgierska Gazeta Wyborcza i nazywała się Népszabadság. "Była", bo ostatni numer wyszedł 8 października 2016. Została zamknięta znienacka w dzień rzekomej przeprowadzki do nowego biura.


Oto historia rehungaryzacji mediów na Węgrzech (i pewnie mokry sen wielu "fanów" Michnika).

Polska prawica w momentach szczerości (Janecki z wPolityce w Klubie Ronina) opisuje to tak:

"Odbywało się to tak, że zmieniał się właściciel. Jeżeli chciał zamknąć Népszabadság, to sobie zamykał i nikt nie mógł nic powiedzieć. Prywatny właściciel oszacował "nie opłaca się - nie jedziemy w to". I były protesty, oczywiście, ale trudno było zarzucić, że tu było ręczne działanie. No ale Wiktor Orban ma taką grupę kapitalistów..." ( https://www.youtube.com/watch?time_continue=37m29s&v=i5Re5ioKDoU )


I jeszcze:

"Jak wygonił? (...) uczynił (to jest mniejszy rynek, bardziej zależny od reklam, a mniej od sprzedaży) nieopłacalnym wydawanie [mediów] i oferty odkupienia były dobrym biznesem, natomiast w Polsce oni wciąż mogą liczyć na pozycję rynkową i na to, że nie muszą sprzedawać" ( https://www.youtube.com/watch?time_continue=38m18s&v=i5Re5ioKDoU ).


Dość szczery opis, 8/10. Ja dodałbym od siebie parę faktów za Balintem Magyarem:

Lorinc Meszaros (...) poprzez najrozmaitsze firmy skupił większość gazet ukazujących się na prowincji, część prasy bulwarowej, kilka pism branżowych oraz największą - aczkolwiek ekonomicznie wykrwawioną - gazetę lewicowo-liberalną o krajowym zasięgu "Nepszabadsag". Zaraz po tej zmianie właściciela tytuł znikł z rynku. O tym, że wstrzymanie wydawania gazety nie miało przyczyn ekonomicznych, świadczy fakt, że nowy właściciel nie był skłonny negocjować sprzedaży tytułu. Zwolniony zespół redakcyjny rozmawiał o ponownym uruchomieniu gazety z potencjalnymi inwestorami, którzy jednak w obawie przed państwowymi retorsjami nie zdecydowani się na wskrzeszenie gazety, choć pod względem biznesowym uznali taki projekt za możliwy do realizacji (Balint Magyar, "Węgry. Anatomia państwa mafijnego", Warszawa 2018, s. 279).


Któż to taki ten Lorinc Meszaros? Ano... kolega Orbana z dzieciństwa i słup jego majątku - https://www.wykop.pl/link/4469299/nowa-oligarchia-gospodarcza-na-wegrzech/

Kurtyna.

#postkomunistycznepanstwomafijne

#4konserwy #neuropa #polityka #wegry #orban #media #wyborcza #gw #prasa #gospodarka #tysiacurojenniezaleznychmediow
eoneon - Była sobie węgierska Gazeta Wyborcza i nazywała się Népszabadság. "Była", bo...

źródło: comment_iBMiqbCW1K9DFCVOBMwjGNr8GUALeEmz.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@eoneon: Chwila, chwila. Ty przejmowanie przez prywatnych właścicieli mediów nazywasz renacjonalizacją? xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDd
  • Odpowiedz
@eoneon: A byłoby ono jak najbardziej poprawne. Socjalizm wynika nie z tytułu własności ale z realnej kontroli. Jeśli prywatny oligarcha kontrolowany przez rząd kieruje przedsiębiorstwem to jest to w rzeczywistości własność państwowa tak jak było np. w 3 Rzeszy gdy teoretycznie przedsiębiorstwa prywatne a gospodarka była w całości socjalistyczna i kontrolowana odgórnie.
  • Odpowiedz
@:
Jeżeli prywatny właściciel kupuje za de-facto państwowe pieniądze to jest to nacjonalizacja.
Jak u ruskich. TO nie Putin ma pałac, a pewien bezdomny, który ten pałac podarował, podarował dwa pałace, pan Marek. Już niestety nie żyje....
  • Odpowiedz
Rzeczpospolita i uwazam rze ;) Pis wali propagandą z dupy ale bawi ten kwik opozycji o różnorodności mediow po 20 latach faktycznego monopolu...
  • Odpowiedz