Wpis z mikrobloga

[ #baluckieopowiesci <===== tag do obserwowania ] Kapitan Bomba

Bałuty nie są miejscem idealny, ale są dla wielu miejscem urodzenia, wspomnień - czymś, co łączy ich ze swoją przeszłością i ważnymi momentami ich życia. Identyfikuje się z tym miejscem, dlatego za każdym razem przeżywam dramatyczne i często niepotrzebne akcje jakie tutaj się odbywają.

Tę część Bałuckich Opowieści chcę poświęcić właśnie takiej sprawie. Która wydarzyła się stosunkowo niedawno i pewnie większość z was kojarzy ją z mediów.

14 lutego - oddaje się jednemu z moich ulubionych zajęć dnia - czytaniu na tronie. Akurat jak znam życie przeglądałem mirko. Nie pamiętam, która to była godzina - raczej po południu. Nagle słyszę potężny huk, ale to taki naprawdę rozdzierający od środka. Wszystkie szyby w oknach się zatrzęsły. Mówię sobie w pierwszej chwili - pewnie eksplozja samochodu. Ale widziałem 2 razy już takie sytuację i nie był to aż tak mocny wybuch, aby szyby w oknach się zatrzęsły. Coś naprawdę poważnego się stało. Odgłos wyraźnie dochodził od strony ulicy Brackiej.

Piszę do koleżanki z tej ulicy. Ada, jak tam? Żyjecie z Krzysiem? Cisza. 20 minut nikt się nie odzywa. Idę do kuchni, wyglądam przez okno i widzę obrazek jak w jakimś filmu postapokaliptycznego. Nagle ludzie zaczynają wychodzi z klatek. Z początku nie wiedziałem, co się stało. Jeszcze tylko tego brakowało - przymusowej ewakuacji. A ja tutaj na sobotni wieczór grania z kolegami ustawiony, konsola gotowa, żarcie i inne specjały też…

Nagle pojawia się ten dźwięk messangera - patrzę na ekran. Tak to Ada. Wiadomość była napisana dość chaotycznie: #!$%@?, ewakuują nas. Zabieram co potrzebne. Był wybuch gazu - napiszę ci potem Adelku. Uff, uspokoiłem się trochę i wiedziałem, że raczej nic takiego się nie stało. Jednak w głębi duszy wiedziałem cały czas czułem niedosyt informacji - koleżankę bardzo lubiłem w tamtym czasie - potem okazało się, że odwala maniane i postanowiłem zerwać znajomość. Wracając do sprawy to słyszałem mnóstwo straży pożarnej. Widać też było, że ludzi idących w stronę feralnego bloku przybywa.

Nie ruszałem się wtedy z domu, po prostu czekałem na info zewnątrz. Wróciłem z żarciem do konsoli, a tam ze 3 zaproszenia do imprezy (tak się nazywa chat na PlayStation) - koledzy już wiedzieli, że w moim rejonie miasta coś się zadziało złego. Oczywiście zaczęliśmy od razu o tym opowiadać. Po jakiejś godzinie dostałem link od kolegi - ekspress ilustrowany już wiedział kto jest odpowiedzialny za całą aferę.

Otóż Pan z bloku mojej koleżanki Ady - zobaczył jak w Walentynki jego luba przegląda foto swojego kolegi/eks/kogoś i wpadł w szał. Oczywiście wykazał się zerowym RIGCzem - tylko perfidnie postanowił ją bić i dusić. Udało się jej uciec do sąsiadki. Razem wezwały policję, co niestety bardzo rozjuszyło tego “uroczego” jegomościa. W zamian postanowił wysadzić siebie i blok pełen ludzi piłując rurę gazową brzeszczotem/piłą.

To teraz wiecie czemu ten wybuch był taki mocny. Ja tam trafiłem na drugi dzień odwiedzając moją koleżankę Adę, która spędziła noc w hotelu bo z tego, co pamiętam nadzór budowlany musiał sprawdzić całą konstrukcję. Tamto mieszkanie to jakby był przeniesione z Bagdadu, a na bloku obok takie małe dziurki od odłamków wyglądające jak chybione strzały z broni snajperskiej. Masakra.

W dodatku jak staliśmy pod tym blokiem to wychodził akurat sąsiad mojej koleżanki, którego mieszkanie było obok tego feralnego - słyszał, o czym mówimy. Od razu do mnie zagaił: Widzi Pan jak to wygląda? Córka z żoną siedziały w pokoju a tu nagle huk i ściana nam się przesunęła, cegły ukruszone.

Bardzo chętnie go wysłuchałem bo szkoda mi takich ludzi, którzy cierpią przez największą zarazę tego świata. Głupotę.

#patologiazmiasta #lodz #baluty ##!$%@? #wspomnienia #feels
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adel87: pamietam ten wybuch, akurat stałem na balkonie i paliłem fajkę, ale dość daleko bo po drugiej stronie parku Szarych Szeregów. Jeblo konkretnie.
  • Odpowiedz
Mówię sobie w pierwszej chwili - pewnie eksplozja samochodu. Ale widziałem 2 razy już takie sytuację


@Adel87: Rzeczywiście wesoło macie na tych Bałutach ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
1. Rok 2035
2. Korea Północna jest w posiadaniu rakiety z głowicą nuklearną o zasięgu 40 000 km.
...
¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz