Wpis z mikrobloga

@denis-szwarc: współczuje, ja np jestem niepijąca (z racji tego ze nie lubię pic, aby sie uchlac musze wypić dużo bo mam mocna głowę a samo picie nie sprawia mi żadnej przyjemności, wole zjeść batona) i generalnie znajomi ciagle za cel na spotkaniach ustawiają sobie nakłonienie mnie do wypicia piwa czy coś.. tylko ja nie mam pojęcia po co skoro nie lubię XD
@denis-szwarc ale w picie alkoholu z umiarem i tylko od czasu do czasu jest moim zdaniem wskazane dla zdrowia psychicznego. Taki drink dla smaku nawet raz na miesiąc nie jest zły. A dobrze relaksuje a JEDNA lampka wina wpływa pozytywnie na zdrowie.

Dobre cygara też się świetnie pali
Ale zgadzam się, że to do szczęścia nie jest potrzebne.
W celibacie też można żyć...
Jedzenie też można ograniczyć do ubogiego minimum.
Mnie te