Wpis z mikrobloga

Dobremu człowiekowi pozostaje tylko wierzyć, że to tylko przypadek a naszego państwa nie toczy rak i zgnilizna.

Skazany m.in. za gwałt na 14-latku i zmuszanie innych dzieci do seksu nie znalazł się w rejestrze pedofilów. Kania zwabiał ministrantów, zwykle w wieku 10-12 lat, wykorzystując trudną sytuację rodzinną chłopców – miał przekupywać głęboko wierzących rodziców z biednych domów. Przez 10 lat sprawa nie wyszła na jaw. Ksiądz pełnił swoją posługę mimo wyroku za posiadanie pornografii dziecięcej. Wpadł przypadkiem, gdy przywiózł chłopca do jednego z wrocławskich hoteli. Policję wezwał czujny ratownik na basenie.

Jak napisał na Twitterze Sebastian Kaleta, aby trafić do rejestru pedofilów, trzeba dopuścić się gwałtu. Tymczasem niewidniejący w rejestrze ksiądz Kania został skazany na siedem lat więzienia, właśnie m.in. za gwałt na 14-latku.


#pedofilewiary