Wpis z mikrobloga

Imo we współczesnym świecie jest to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że związki sypią się jak łupież z bezdomnego.


@TJMonster: a dlaczego zakladasz, ze to, co sie dzieje w zwiazku Twoich sasiadow ma jakikolwiek zwiazek z tym, co sie dzieje w Twoim?
Kazda para to inna historia, inna relacja, niepowtarzalny uklad dwoch unikalnych osob.
Kazda z tych par ma swoja szanse na stworzenie czegos pielnego i trwalego. To, co z ta
@agaja to, że związek można przedłużyć nie oznacza, że siłą trzymającą go razem jest miłość. Nie ma co się oszukiwać, ale uczucie to tylko reakcje chemiczne, które z czasem ustępują i na ich miejscu pojawia się rozsądek i przyzwyczajenie. W żadnym związku po 10 latach nie jest tak jak na początku, i to w sumie smutne.
@TJMonster: może to głupie, ale mimo że prawie pół roku minęło od kiedy zakończył się bez mała półroczny związek, dalej bym za nią nerkę oddał, albo biegł ciemno w las na ratunek. Czasem podświadomie się martwię jak nie daje oznak życia. Szkoda jedynie, że tak mocne uczucie było z jednej strony...

Więc, myślę że może istnieć takie zdarzenie jak miłość na całe życie. Sam po sobie doskonale widzę, nigdy nie miałem
@TJMonster: oczywiście, że jest inaczej. I to jest super, że związek i uczucie ewoluuja.
Na początku masz zafascynowanie, zakochanie, haj hormonalny i emocjonslny, a z czasem przerodzic się to może w piekna, dojrzała miłość.
Która też jest swego rodzaju decyzja. Łączy się z przywiązaniem, ale jest czymś znacznie więcej.
Pisząc o chemii mylisz miłość z zakochaniem, namiętnością i pożądaniem, które sprawiajączęsto, że ludzie się do siebie zbliżają.
Ale miłość to cos