Wpis z mikrobloga

@piotreek88: ja miałem podobnie z Berlingo, urwała sie linka a gaz sterowany potencjomertem pod maską.
Dodawałem gazu używając linki spinającej bagaże ( ͡ ͜ʖ ͡) przez okno pasażera.
Najgorzej, że była elastyczna więc było ciekawie.
  • Odpowiedz
@piotreek88: mojemu kumplowi tak odbicie sprzęgła jebło i cały czas miał pedał w podłodze. Co zrobił? awaryjne, pobocze, wyszedł i fajka. Znalazł przypadkiem dętkę rowerową, to cyk, zamontował o kolumnę kierownicy, podczepił pod sprzęgło i dojechał do domu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@TymRazemNieBedeBordo
Adam Slodowy poleca. :-)
A tak serio... szanuję jak #!$%@?. Coraz mniej jest ludzi którzy potrafią zrobić coś z niczego, kreatywność w narodzie wymiera, bo i czasy nastały inne (kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów #pdk ( ͡º ͜ʖ͡º) ).
  • Odpowiedz
@TymRazemNieBedeBordo pełna zgoda. Ale też awaryjność mniejsza i diagnostyka łatwiejsza.

15 lat temu moim 125p w kolorze śmietany nie wyruszalem w trasę bez zestawu narzędzi i kilku podstawowych rzeczy typu świece zapłonowe, kondensator do aparatu zapłonowego czy kable WN. Dzisiaj moje auto ma nalatane prawie 300.000 km (9 lat) i jedyne co wożę to dokument Assistance. A i tak nigdy lawety nie miałem potrzeby wzywać ( ͡º ͜ʖ͡
  • Odpowiedz