Wpis z mikrobloga

@SztywnyKarp: to gowno, patrz na wage worka

Nie wiem czy to w ogole tak dziala, ze powalisz w worek to sie uspokoisz. Mozesz sobie krxywde zrobic, moze jakis inny sport. Wysilek fizyczny, endorfiny, to pomoze wyciszyc umysl

Jak sie upierasz na worek popatrz na uzywki na olx w okolicy, ja tak dorwalem spoko worek za 60zl na allegro 180
  • Odpowiedz
@SztywnyKarp: jak masz ochotę pobić kogoś to idź na jakś sekcję, złap się na sparing to ci to z głowy szybko wybiją. Polecam ten sposób odstresowania i rozładowania nerwów.
  • Odpowiedz
@SztywnyKarp: nadal polecam sparing :P Nigdy i nigdzie nie przeżyłem takiego stresu jak na pierwszej swojej amatorskiej walce.Dzięki temu każdy egzamin, jakieś spotkania/prezentacje w pracy, cokolwiek na pełnej wyjebce :D
  • Odpowiedz
@Dziki_Odyniec: wbrew pozorom spotykam się z tym, że po 2-3 miesiącach sumiennych treningów same klepanie worka, czy suchej techniki na tarczy nie wystarcza i się zaczyna najlepsza przygoda z boksem. Pierwsze "zabawy sparingowe" , pierwsze sparingi zadaniowe, pierwsze #!$%@?, pierwsze ulubione akcje... zaczynasz się bawić tym sportem.
  • Odpowiedz
@SztywnyKarp: u mnie juz osmiolatki sparowaly, komicznie to wygladalo bo dostawaly duze rekawice prawie jak ich glowy, do tego kaski heh
A w Rosji juz od osmego roku zycia mozna walczyc na zawodach, u nas chyba dopiero 10latki.
Takze nie ma opcji bys byl za mlody na sparingi. Treningi boksu to byl wspanialy okres w moim zyciu, dobrze go wspominam, tam sie nauczylem ze moj limit wytrzymalosci siega duzo dalej
  • Odpowiedz