Wpis z mikrobloga

Mam pytanie z innej beczki a mianowicie czy warto coś brać drobnego na raty tylko i wyłącznie po to aby mieć coś w historii? Całe życie brałem wszystko za gotówkę bo tak mi wygodniej, nie lubię rat i myśli że jestem coś komuś winny jednak idą takie czasy i pewnie wiek że kiedyś kredyt będzie potrzebny. Tak więc w jakim sklepie najlepiej zacząć takie działania za jakąś niższą kwotę, tam gdzie raty 0%?
#kredyt
  • 5
@qwerty1991: Zeby poprawić sobie scoring w banku musisz pokazać, że brałeś coś na raty i sumiennie spłacałeś. Może to być najmniejsza pierdoła. Żelazko/suszarka do włosów na parę rat rozbitych i już pokazujesz, że jesteś dobrym kredytobiorcą na przyszłość
@qwerty1991: Możesz wziąć jakieś raty 0%, albo kredytówkę. Millennium umożliwia rozłożenie zadłużenia na karcie kredytowej na raty 0% (tylko prowizje biorą 1%) - też całkiem spoko oferta.
@mamFAJNYnick: @Futrzasty: @maur: dzięki za odpowiedzi :) popatrzę coś chyba w media expert, mój brat brał chyba też jakieś pierdoły właśnie po to :D dziewczyna potrzebuje suszarki nowej więc jest okazja, jest jakaś najnizsza kwota urządzenia aby można było brać raty oraz żeby było chyba mało tych rat , bo po co mają się ciągnąć miesiącami :)
@qwerty1991: Jeśli chcesz się przygotować do kredytu hipotecznego to branie czegokolwiek na raty jest zbędne. Nie wpłynie to na Twoją wiarygodność i zdolność kredytową.

W pewnych sytuacjach może to nawet mocno zaszkodzić - wystarczy, że zapomnisz lub spóźnisz się z zapłatą raty za suszarkę.

Scoring ma znaczenie, jeśli w przyszłość planujesz brać kredytu gotówkowe na cele konsumpcyjne.