Wpis z mikrobloga

Smutna historia na niedzielę.

Jadę sobie wczoraj do pracy rowerkiem i w pewnym momencie na poczciwej i nierównej kostce brukowej tak mną telepało, że spadł mi łańcuch. No to schodzę z roweru i próbuję go spowroem założyć, a że mam osłonę na łańcuch, to trochę się z tym męczę. W pewnym momencie słyszę za plecami:
- Jaka #!$%@?, jesteś chłop czy baba?
Odwracam się, a tam dwóch Panów w roboczych ciuchach wychodzi z samochodu, zatrzymali się specjalnie na poboczu, żeby mnie zgnoić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
- O #!$%@? wam chodzi? - zapytałem.
Podeszli, szybciutko powiedzieli co sądzą o braku obowiązkowej służby wojskowej i że kiedyś chłop to był chłop a nie #!$%@? w rurkach. Podziękowałem im za takie niepotrzebne komentarze i życzyłem, żeby upadli i sobie głupie ryje rozwalili i wszyscy pojechaliśmy dalej że skwaszonymi twarzami w swoje strony. Panowie #!$%@? mi dzień. (,)

Miłej niedzieli.
#coolstory #truestory #przegryw
  • 17
@Sanski Coś było że różowa jechała na rowerze i spadł jej łańcuch na rowerze i gdy szamotała się z tym to podjechał bus i wysiadło 2 facetów i jej pomogli. Podziękowali sobie na wzajem i pojechali dalej i ona dalej