Wpis z mikrobloga

Hej Mirki i Mirabelki, otóż mam pytanie do doświadczonych rękodzielników, a konkretnie tych co się znają na decoupage.

Sytuacja wygląda tak, że już jakiś rok temu zainteresowałam się tą dziedziną szerokiego niczym ocean handmade'u i pomyślałam sobie tak: "Na trudne to nie wygląda, a można ładne rzeczy stworzyć, więc czemu by się za to nie zabrać". W ten sposób stałam się posiadaczką szuflady specyfików do zabawy z serwetkami, tyle że już przy pierwszym moim dekupażowym projekcie okazało się, że wcale to tak różowo nie wygląda. Do tego czasu udało mi się stworzyć dwa pudełka sprezentowane przy pierwszej lepszej okazji oraz stojaczek na długopisy, który moja mama gdzieś porwała i więcej go nie widziałam. Kolejne dwie prace mam zaczęte, a mianowicie doniczkę ze słonikami oraz herbaciarkę z konikami.

Teraz już nie jako nowicjuszka, ale początkująca w tej dziedzinie, kieruję do Was moje pytanie, a mianowicie jak malować pudełka, by ich nie psuć? Notorycznie jak maluję to albo z zewnątrz mi się zawiasy skleją, albo wewnątrz pudełka, a później brzydko farba odchodzi. Kolejnym moim problemem, który już wynikał z mojej własnej głupoty, była sytuacja z powyżej wymienioną herbaciarką. Otóż wyjęłam przekładki, wszystko ładnie w środku farbą pomalowałam łącznie z tymi małymi wgłębieniami na przekładki i po dwóch warstwach malowania szok, czemu przekładki nie chcą gładko wejść na swoje miejsce. No to mądra ja, zamiast zostawić biedną herbaciarkę w spokoju, to zaczęła wciskać na siłę i skończyło się na tym, że przekładka weszła do połowy długości i teraz ani jej dopchać ani wyciągnąć. Doniczka raczej nie ma żadnych zawiasów, ani nic takiego, więc jest szansa, że jej nie zepsuję.

Otóż liczę, że znajdzie się jakaś miła duszyczka co pomoże mi tworzyć takie malutkie cuda, a nie biedne potworki. Na zdjęciu wieczko pokrzywdzonej herbaciarki.

#decoupage #rekodzielo #handmade
Lurako - Hej Mirki i Mirabelki, otóż mam pytanie do doświadczonych rękodzielników, a ...

źródło: comment_V3k7F97LkHjpiByxM3bidptL3aPGLtjp.jpg

Pobierz
  • 9
@Lurako: Wydaje mi się, że papier ścierny powinien Twoim przyjacielem być. Wyrównuj farbę z każdą warstwą. Jak masz zawiasym, to je odkręć i dopiero maluj bo faktycznie będą Ci się sklejać :P
@magnes125: Problem polega na tym, że pudełka, które obecnie posiadam, nie mają zawiasów na wierzchu, tylko tak w środku w drewnie, tak jakby były wklejone. Papierem ściernym traktuje swoje prace, ale może używam złego. Jaką gramaturę papieru ściernego polecasz?
@matra: maluję 2 razy, przed malowaniem ścieram i po pierwszej warstwie, na koniec lakier. Jeśli chodzi o odstępy to preferuję zasadę, że lepiej czekać dłużej niż wszystko popsuć, czyli najczęściej kilka godzin
@Lurako: jakimi farbami malujesz? Akrylami? Akryle są bardzo gęste i zostawiają grubą warstwę farby. Lepiej będzie jak użyjesz do tego np. gwaszy. Gwasze nie zostawiają aż tak grubych warstw, i można je rozwadniać jak akwarele(tyle że gwasze są nieprzeźroczyste jak akwarelki). Na koniec na to lakier(ps. też zależy jakiego lakieru używasz, lakiery uniwersalne zostawiają bardzo grubą powłokę, może lepszym rozwiązaniem będzie lakier do mediów wodnych lub pokost lniany skoro malujesz na
@justas11: tak akrylami. We wszystkich poradnikach z którymi się spotkałam, to raczej akryli używają, ewentualnie emulsji do malowania ścian. Malowałeś/łaś kiedyś już drewno właśnie gwaszami? Jeśli tak to jaki był efekt? Używam lakieru do drewna do wnętrz
@Lurako: sama niestety nic z drewnem jeszcze nie robiłam(maluje różnymi mediami, ale głównie na papierze). Widziałam jednak, że wiele zagranicznych artystów używa do drewna także gwaszy.
https://www.youtube.com/watch?v=gqf0XnkSpYQ
A tu trochę wiecej na temat samych farb, na przykładzie kartonu: https://www.youtube.com/watch?v=pD0BVtZbmys
Są one zdecydowanie rzadsze i nie zostawiają grubych warstw w przeciwieństwie do akryli(chociaż akryle też można rozcieńczać). Zachowują się trochę jak tempery(plakatówki).
@justas11: Z tego co widzę to gwasze są właśnie z grupy farb na bazie wody tak jak tempery. Obejrzałam filmiki i faktycznie bardzo podobne do akwareli tyle że uzyskują ładne pełne kolory. Jedyne co mnie odstrasza od użycia tego przy decu to sam fakt że nie wiem dokładnie jak zachowałyby się gdybym pomalowała nimi całe pudełko, ale w sumie póki nie spróbuję to się nie przekonam(tyle że najpierw musiałabym czymś drewno