Aktywne Wpisy
matiKKS +13
Szukam serialu na jesienno-zimowe wieczory. Długość odcinka najlepiej nie więcej niż godzina, ilość do 100 odcinków lub niewiele więcej. Pozbawiony wielokrotnych scen seksu, erotyzmu, ciągłych przekleństw. Serial już skończony, żeby nie czekać na kolejne sezony. Przez 4 lata przerobiliśmy dwa kompletnie różne seriale, które przypadły nam do gustu- The Crown i Ranczo.
Na pewno odpadają:
- The office (nie ten humor dla drugiej osoby)
- Dom z papieru
- Breaking bad (widziałem)
- Skazany na śmierć (widzieliśmy)
Na pewno odpadają:
- The office (nie ten humor dla drugiej osoby)
- Dom z papieru
- Breaking bad (widziałem)
- Skazany na śmierć (widzieliśmy)
oficjalniemartwa +27
Czemu młodzi ludzie teraz są tacy zamuleni?
Serio, pracuje z takimi 18-20+ lvl i ruszają się wolniej niż moja babcia. Zero życiowego wigoru i od miesiaca trzeba im pokazywac kazda rzecz palcem i powtarzać 10 razy co maja robić, jakby codziennie dopiero zaczynali prace w tym miejscu. W dodatku mowią niewyraźnie.
Już nie wspomnę o podejściu do czasu pracy, mają na 8:00, to oznacza dla nich, że o 8 wysiadają na przystanku pod robotą xD
Nie jestem zwolennikiem z--------u i januszeksów, a przymus pracy celem utrzymania funkcji życiowych, to najgorsze co ludzie zgotowali sobie na wzajem, ale nie dziwie się, że pracodawcy narzekają na zetki. A c--j, możecie mnie wyzywać od boomerów, ale mówię czego doświadczam.
Serio, pracuje z takimi 18-20+ lvl i ruszają się wolniej niż moja babcia. Zero życiowego wigoru i od miesiaca trzeba im pokazywac kazda rzecz palcem i powtarzać 10 razy co maja robić, jakby codziennie dopiero zaczynali prace w tym miejscu. W dodatku mowią niewyraźnie.
Już nie wspomnę o podejściu do czasu pracy, mają na 8:00, to oznacza dla nich, że o 8 wysiadają na przystanku pod robotą xD
Nie jestem zwolennikiem z--------u i januszeksów, a przymus pracy celem utrzymania funkcji życiowych, to najgorsze co ludzie zgotowali sobie na wzajem, ale nie dziwie się, że pracodawcy narzekają na zetki. A c--j, możecie mnie wyzywać od boomerów, ale mówię czego doświadczam.
SENNHEISER MOMENTUM M2 AEBT
@jmmzon: Kiedyś je widziałem w Saturnie w GK
@jmmzon: Kupuj. Są zajebiste.
Ja wziąłem Bose 35 bo lepszy NC, ładnie się składają na płask i jakieś takie .... wygodniutkie. Ale grają mocno gorzej od tych zenków. Testowałem.
@jmmzon: Jest takie nieprzyjemne wrażenie :)
Lepiej cichutko muzyczkę puścić i już jest ok. Niestety nie mają bezstratnej kompresji po BT. No i grają przyzwoicie tylko z włączonym procesorem dzwięku. Wyłączone na kabelku piskają słabiej od Creativów Aurvana za dwie stówy. Czyli ta namiastka jakości dzwięku to elektroniczne sztuczki.
Zenki naprawdę grają lepiej. W pracy mam trzech kumpli z AEBT i ze dwóch z BOSE 25
@jmmzon: Nie są tak wybitnie wygodne jak bose. Mają nieco twardsze poduszeczki i mocniejszą sprężynę. Ale ja mam wielką głowę więc Twoja opinia może się różnić. Ot słuchawki.
Natomiast AEBT są lepsze od Sony mdcoś 1000x czy jakoś tak...
W soniakach uszy się pocą po 5 minutach.
W temacie wygody najbardziej dla mnie ważne było składanie zenków. Nie da się obrócić muszli do jednej płaszczyzny jak w bose. Trzeba je zwijać w taką kulkę. Gdzie jej nie wetkniesz, wadzi. Bose mają fajne etui, które śmierdzi przez tydzień, ale potem jest ekstra. Zenki
Warto zobaczyć w tej cenie.