Wpis z mikrobloga

Nigdy nie chodziłam do klubów na imprezy. Totalnie nie mój klimat.
Jednak w ten weekend moja przyjaciółka miała urodziny, chciała iść tańczyć, więc w kilka osób wybraliśmy się do klubu.

Ogólnie spoko. Jednak po jakimś czasie przy naszym stoliku pojawiło się siedmiu kolesi - świętowali rocznicę wieczoru kawalerskiego jednego z nich (wtf? w ogólne, no ale każdy ma inne tradycje rodzinne). Ewidentnie chcieli zgarnąć po jednej dziewczynie do swojego pokoju hotelowego. Każdy z nich był w związku, w tym trzech po ślubie. Każdy bardzo namolnie i uparcie próbował namówić którąś z dziewczyn z naszej grupy na seks, każda zaś stanowczo odmawiała, nie podejmując tematów, które starali się narzucić.

Nie byli brzydcy, niscy i z zakolami. Przystojni faceci. Ale to było tak smutne i żenujące, że aż musiałyśmy ich durne, coraz bardziej napastliwe teksty rozchodzić.

A do tego jeden obraził się na mnie, gdy mu powiedziałam, że mam nadzieję, że jego żona właśnie próbuje ściągnąć jakiegoś bolca sobie na chatę pod jego nieobecność. Pieprzeni hipokryci...

Co jest jeszcze smutniejsze - na te swoje durne teksty na pewno tego wieczora zdołali wyrwać jakieś ledwo świadome już dziewczyny.

Ech, jeszcze bardziej zraziło mnie to do odwiedzania klubów. Nie chcę kontaktu z takimi ludźmi.

#logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 149
to jest „zwykła zdrada”


@ygritte: WTF?! Co to jest zwykła zdrada?! Można zdradzić niezwykle? Nie wiem kurna, z jednorożcem?!

Dziewczyny nie przesadzajcie. Puszczanie się bokiem, będąc w związku jest społecznie piętnowane z jednej jak i z drugiej strony.
@GregPelka: Chodziło mi o głębsze znaczenie tego wyrazu, jakbyś przeczytał tekst ze zrozumieniem, to byś wiedział. ;) Może prościej. Facet zdradził? No zdarza się, okazał się świnią, ludzie się zdradzają, w życiu tak bywa. Opcja nr 2 - zdradza kobieta. Puszczalska szm*ta, ale ją matka wychowała.

Nie oszukujmy się tak jest.
Nie oszukujmy się tak jest.


@ygritte: Z mojego osobistego doświadczenia, właśnie to nie wynika :)
I wiesz, że mógłbym się doczepić, że Twój komentarz jest tendencyjny? :D

Facet zdradził? No zdarza się

O te słowa chodzi dokładnie :)

Wychodzisz z założenia, że faceci są jacyś gorsi / bardziej ułomni / prymitywni, skoro to żadna niespodzianka, że nie potrafił zapanować nad ptakiem. "To facet, czego się spodziewałaś" można by rzec.

Dla mnie
@GregPelka: „Dla mnie wystarczy jedna głębokość - zdradził / zdradziła = podludź. „
- Zgadzam się bardzo głęboko. ;d

W komentarzach wyżej napisałam, że nie bronię żadnej z płci. Zdrada jest zła tak samo w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Każdy ma prawo do skomentowania wpisu, wyrażenia swojego zdanie, więc z własnych obserwacji stwierdziłam, że kobiety które zdradziły, są surowiej oceniane. Chodziło mi tylko o opinię publiczną. ;) ;)